MariaPar z Rodziną
poniedziałek, 29 marca 2010
Niech ten czas...
MariaPar z Rodziną
niedziela, 28 marca 2010
Na ulicy "Bratkowej"...
Nawet w taki chłodny, niedzielny poranek kontakt z naturą ma przyjemny smak. Smak ciszy i świeżej kawy.
piątek, 26 marca 2010
Błysk...
Rzeżucha i kiełki rzodkiewki posiane. Lekki smrodzik, ale cóż ... W tym roku w filiżankach. W niebieskich Fryderyczkach.
A tu malutki, kolorowy żarcik. Barwne motylki i przeróżne kwiatki...z serdecznymi pozdrowieniami dla odwiedzających. Miłego dnia !
czwartek, 25 marca 2010
Szybkie losowanko...
...padło na Agę z http://zpotrzebywnetrza.blogspot.com/. Gratuluję serdecznie. Aga zajrzała do Mnie i już została na dłużej. Prowadzi fajny, kolorowy post. I ma zawsze uśmiech na twarzy. Odkąd poznałyśmy się przez candy, jestem stałym gościem Agi.
środa, 24 marca 2010
W trawie pełnej mchu...
sobota, 20 marca 2010
Zapowiada się fajny dzień...
...od porannego przeglądu informacji z kraju i ze świata :-). Sorry za jakość zdjęcia, ale nie mogłam spokojnie utrzymać aparatu, bo trzęsłam się ze śmiechu ! Możecie sobie wyobrazić, co się dzieje z Tupkiem kiedy włączam kompa, a na ekranie pojawia się wirtualny, ale prawdziwy mopsik liżący ekran ! Nota bene, dostałam Go od Iki z http://wedrowaniemoniki.blogspot.com/. Pierduś też go liże, a przy tym warczy jak rasowy bulterier, chociaż już nie posiada zębów.
Powiem Wam teraz w sekrecie :-), że zaczynam mieć obawy. Otóż zawsze mówiłam, że mam szczęście w miłości, a na resztę muszę sama zapracować. Tym razem stało się inaczej... Muszę baczniej przyjrzeć się mężusiowi, bo ostatnio wygrałam candy uhttp://agnieszkababulewicz.blogspot.com/ w postaci cudnego jaja wielkanocnego !
czwartek, 18 marca 2010
Coś na ząb...
sól, pieprz i miksujemy.
poniedziałek, 15 marca 2010
Zapraszam na "setkę" i...
...małe candy. Dwa dni temu napisałam 101go posta i w tym samym dniu powitałam z radością setnego oficjalnego obserwatora Mojego bloga. Wydawało Mi się, że nie piszę zbyt długo. Gdzie Mnie do setnego posta, a tu proszę...jak z bicza strzelił. Jestem osobą oszczędną w słowa. Nie mam daru słowotwórczego, piszę krótko, zwięźle i bez artystycznego zabarwienia.
Taka jestem z natury; szybka, konkretna i energiczna (czytaj niecierpliwa).
Przygotowałam dzisiaj kilka drobiazgów okolicznościowych: filiżankę z ulubionym przez bloggerki
motywem rózyczek, do niej kilka saszetek aromatyzowanych herbatek, lnianą makatkę do zawieszenia z dzieciątkiem, parę świątecznych serwetek do decu oraz opisane wczesniej przeze Mnie "jajcowe koślawce". Moze nie tak estetyczne, ale z sercem tworzone. Chciałabym aby miały jeszcze szansę "zrobić karierę" w nadchodzące święta wielkanocne, dlatego też zapraszam chętnych do udziału w zabawie do 24 marca.
Dziękuję Wam wszystkim za możliwość uczestniczenia w skrawku Waszego życia, dając skrawek Siebie. Dziękuję za przemiłe i sympatyczne komentarze. Dziękuję za to, że mam zaszczyt znaleźć się często na bocznych paskach Waszych blogów. Dziękuję wszystkim oficjalnym obserwatorom.
Dziękuję jednorazowym gościom. Dziękuję wszystkim nieśmiałym, którzy odwiedzając nie zostawiają po wizycie śladu. Każdy znak, gest, słowo pisane jest dla Mnie drogocenne. Daje siłę i chęci do dalszego działania.
Dziękuję za przejawy sympatii, przemiłe niespodzianki, które dają wiele radości i powodują, że bardzo lubię do Was zaglądać, podziwiać Wasze prace, zazdrościć talentu, pośmiać się, posłuchać dobrej muzyki (chociaż Mój blog milczy), pobyć z Wami gdy macie lepsze i gorsze dni.
Bez zadęcia i patosu, z wielką sympatią i radością zapraszam do zabawy.
MariaPar
piątek, 12 marca 2010
100,,,
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu !
środa, 10 marca 2010
Jajcowo...
wtorek, 9 marca 2010
Tulipanowy tryptyk...
Precyzja, zawiłość wzorów, bogata kompozycja i nieogarnięta pomysłowość. W takich chwilach jestem naprawdę szczerze zazdrosna o talent. Bo to nie jest taka sobie dłubanina, dla zabicia czasu. To prawdziwy samorodek. Chylę czoła !
kolejne, Artambrozji z http://madebyambrozja.blogspot.com/
Miry z http://poukladanyswiat.blogspot.com/
i Labarnerie z http://wygnanko.blogspot.com/
niedziela, 7 marca 2010
Prywatne słońce...
...mam, gdy mróz na dworze. Forsycje świecą do Mnie żółtymi mordeczkami
i cieszą Moje śliczne oczęta...
Po tygodniu rezydowania w wielkim garze, w ciepłym i słonecznym miejscu mam "własną" wiosnę. :-)