...mnie zna. Zna mój gust. Zna moje pragnienia. Moja córka.
Dostałam w prezencie od Niej secesyjną solniczkę. W świetnym stanie. W idealnej kolorystyce. Idealna do mojej kuchni. Idealna do mojego domu. Tak trudno spotkać tak stary przedmiot, w tak dobrym stanie.
...tak perfekcyjna, bo bez nosa. Bo tak stara. Bo tak centralnie trafiona w mój gust.
I nasza Myszka trafiła dla mnie zestaw łyżek kuchennych. Emaliowanych. Myszko, dziękuję, że o mnie pamiętałaś. Są cudowne. W paczce było dołączone swoiste logo Myszki, wełniana broszka.
A na koniec moja wnusia. Moja radość. Rośnie jak na drożdżach.
Śmiga kaczym chodem na własnych nóżkach :-) Jest coraz bardziej komunikatywna. Nawet daje buzi do telefonu,gdy usłyszy głos babci. Nawet umorusaną powidłami buzią.
Do tej pory cztery psie łapy regularnie brudziły szyby w balkonowych drzwiach. Od niedawna śladów jest sześć :-)
Pozdrawiam weekendowo.
Samych miłych chwil w ten wolny czas.
PS. Pozdrawiam podglądającą rodzinkę:-)
piątek, 26 października 2012
niedziela, 21 października 2012
Jesienna sobota...
...w szerokiej gamie barw.
Nawet nowe meble w jesiennym klimacie. Zapakowane w lniane worki niczym jesienne plony.
Kochani, dziękuję serdecznie za przemiłe telefony, mejle i komentarze po ostatnim poście.
Było mi niezmiernie miło "gościć" was w swoim domu. Dziękuję.
Miłej niedzieli
Nawet nowe meble w jesiennym klimacie. Zapakowane w lniane worki niczym jesienne plony.
Kochani, dziękuję serdecznie za przemiłe telefony, mejle i komentarze po ostatnim poście.
Było mi niezmiernie miło "gościć" was w swoim domu. Dziękuję.
Miłej niedzieli
środa, 10 października 2012
W tym roku...
dostałam niesamowity prezent urodzinowy... Zaproszenie do magazynu "Moje mieszkanie".
Dokładnie w dzień moich urodzin miałam przyjemność gościć stylistkę Panią Jolę Musiałowicz
i fotografa Pana Marcina Czechowicza. Profesjonalne obrazy wzbogacone są tekstem Pani Bożeny Kowalewskiej.
To był dzień po brzegi wypełniony intensywną pracą i sporą dawką wrażeń.
Dzisiaj mogę zobaczyć swój dom widziany oczami innych ludzi.
Dzięki "MM" chciałabym zaprosić was do mojego domu. Będzie mi niezmiernie miło.
.
A ludzi o słabych nerwach ostrzegam przed lekturą, bowiem konfrontacja rzeczywistości z wyobrażeniem o MariiPar może być bolesna w skutkach, he,he.
Miłej lektury !
Dokładnie w dzień moich urodzin miałam przyjemność gościć stylistkę Panią Jolę Musiałowicz
i fotografa Pana Marcina Czechowicza. Profesjonalne obrazy wzbogacone są tekstem Pani Bożeny Kowalewskiej.
To był dzień po brzegi wypełniony intensywną pracą i sporą dawką wrażeń.
Dzisiaj mogę zobaczyć swój dom widziany oczami innych ludzi.
Dzięki "MM" chciałabym zaprosić was do mojego domu. Będzie mi niezmiernie miło.
.
A ludzi o słabych nerwach ostrzegam przed lekturą, bowiem konfrontacja rzeczywistości z wyobrażeniem o MariiPar może być bolesna w skutkach, he,he.
Miłej lektury !
sobota, 6 października 2012
MMS na ...
..."Dzień Dobry". I nawet zły dzień nabiera jasnych barw.
Zaspana, rozczochrana, ale ten uśmiech jest dla mnie wart 100 tysięcy dolarów !
To dla Emilki w tym miesiącu upiekłam więcej ciast, niż w całym półroczu :-) A ja tak nie lubię piec wszelkich słodkości.
Takie było wczoraj;
Oczywiście z jabłkami. Tym razem zwykły cienki drożdżowiec pod kruszonką.
W tym tygodniu odnowiłam tylko dwa krzesła.
A dzisiaj deszcz za oknem. I jakoś dalej weny brak...
Pozdrawiam serdecznie
Zaspana, rozczochrana, ale ten uśmiech jest dla mnie wart 100 tysięcy dolarów !
To dla Emilki w tym miesiącu upiekłam więcej ciast, niż w całym półroczu :-) A ja tak nie lubię piec wszelkich słodkości.
Takie było wczoraj;
Oczywiście z jabłkami. Tym razem zwykły cienki drożdżowiec pod kruszonką.
W tym tygodniu odnowiłam tylko dwa krzesła.
A dzisiaj deszcz za oknem. I jakoś dalej weny brak...
Pozdrawiam serdecznie
wtorek, 2 października 2012
Jesień rozpieszcza...
...nas słoneczną pogodą. Wysoka temperatura, bezwietrzna aura. Idealna jesień.
Czas czerwieni,oranżu, brązu i resztek zieleni. Zapach wilgotnego powietrza. Poranna rosa. Miła dla oka mgła.
Jabłka, synonimy jesieni. W kolejnej słodkiej odsłonie. Tradycyjny "salceson".
5 jajek, 1,5szkl. cukru, 1 szkl. oleju, 3 szkl. mąki, 2 łyż. proszku do pieczenia, 1,5kg jabłek, olejek migdałowy, 2 tabl.czekolady gorzkiej do kąpieli wodnej z 1/2 kostki masła, płatki migdałów, wiórki kokosowe do posypania. 200*C w jedną godzinę. I szybko i prosto i smacznie.
Emilka, to amator babcinych jesiennych wypieków. Wsuwa tyle, ile zmieści malutki brzuszek, głośno upominając się o kolejny kęs, wołając " mniam, mniam".
Pozdrawiam Was serdecznie z piękną słoneczną jesienią za oknem.
Do miłego !
Czas czerwieni,oranżu, brązu i resztek zieleni. Zapach wilgotnego powietrza. Poranna rosa. Miła dla oka mgła.
Jabłka, synonimy jesieni. W kolejnej słodkiej odsłonie. Tradycyjny "salceson".
5 jajek, 1,5szkl. cukru, 1 szkl. oleju, 3 szkl. mąki, 2 łyż. proszku do pieczenia, 1,5kg jabłek, olejek migdałowy, 2 tabl.czekolady gorzkiej do kąpieli wodnej z 1/2 kostki masła, płatki migdałów, wiórki kokosowe do posypania. 200*C w jedną godzinę. I szybko i prosto i smacznie.
Emilka, to amator babcinych jesiennych wypieków. Wsuwa tyle, ile zmieści malutki brzuszek, głośno upominając się o kolejny kęs, wołając " mniam, mniam".
Pozdrawiam Was serdecznie z piękną słoneczną jesienią za oknem.
Do miłego !
Subskrybuj:
Posty (Atom)