...i inne kolorowe,wiosenne bukiety.
Czy słońce za oknem, czy też pochmurne niebo, Emilka z wielkim uwielbieniem okupuje dziadkowe łoże. Tworzą z dziadkiem całkiem zgrany duet. Zwłaszcza gdy w grę wchodzi służbowa rozmowa przez telefon...
Ten tydzień zaowocował kilkoma meblami. Udało się ukończyć parę kompletów krzeseł.
I jakoś tak w lekkim pędzie zbliżam się do świąt wielkanocnych. Mam trochę meblowych i ogrodowych zaległości, ale co tam. Te święta spędzam w "gościnie", więc mam urlop od garów i innych związanych ze świętowaniem w domu obowiązków.
Emilka teraz śpi i mam nadzieję, że pozwoli mi nadrobić blogowe zaległości.
Miłego dnia moi mili
P.S. No, i masz ! Przechwaliłam się. Dzisiaj Emilka pierwszy raz nam się rozchorowała. Ma wysoką temperaturę bez innych objawów i za namową Pani doktor czekamy do jutra na rozwój sytuacji. Mam nadzieję, że jutro, po chwilowej niedyspozycji wszystko wróci do normy.