sobota, 27 lutego 2016

Wczesny, sobotni słoneczny poranek...

...Chociaż trzyma lekki mróz, słońce rozpieszcza nas od samego rana. Rześka pobudka, lekkie śniadanie w łóżku i aromatyczna kawa. Z dobrą energią rozpoczęłam dzień. Obiad w piekarniku, rozpalony kominek, kolejna kawa...
Wiosenne barwy tulipanów wywołują uśmiech. A w kuchni przybyły kolejne "skorupy" z duszą. A jakże, niebieskie.


I wesołe inicjały moich ukochanych panienek w "panieńskim" pokoju.
Niech Wam ten sobotni ranek będzie początkiem beztroskiej laby.
Uściski

piątek, 19 lutego 2016

No i co z tego...

...że za oknem od dwóch dni biało od śniegu. Za to u  mnie w domu robi się wiosennie i kwieciście.
Od samego wejścia w hallu; "zmontowałam" wianek na wiszącym świeczniku.
 Kolor kwiatów dobrałam do nowej tapicerki starych krzeseł.
 A w kuchni i nie tylko, żonkile. Bo o tej porze roku musi być słonecznie-żółto.

 Skoro już jesteśmy w kuchni to powiem, że na talerzu widać kotlety ziemniaczane z wędzonym łososiem, koperkiem i szczypiorkiem, 
surówka z marchwi i pora oraz tradycyjna z kiszonej kapusty. Smacznego !
A póki co życzę Wam fajnego weekendu !
Pozdrawiam ciepło

czwartek, 11 lutego 2016

Już kwitną...

...pelargonie. Zachowałam kilka roślin z ubiegłego lata. Przechowałam przez zimę w chłodnym pokoju na słonecznym parapecie.
 Pelargonie zachowały soczystą i bujną zieleń, a w dodatku zaczynają otwierać różowe kwiatostany. Efekt przerósł moje oczekiwania. 
Co roku, każdego lata kupuję duże ilości pelargonii, ale zawsze po sezonie je wyrzucałam. W tym roku znowu spróbuję przechować ładniejsze egzemplarze. W lutym jak znalazł tyle letniej zieleni.

Pozdrawiam Was serdecznie i do miłego.