![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQMlGzjlXxo9Qu4j0Pr0ZtPiQn2buC5d4pJjUvMTVH0HG9aB44Lnjyp57pdtznjIbPqSAhjUT58MKS0VtFnkxE2a-b_xUWWNc5_iu0caQficyzbHRXF8nV4aGM5tvR8DZAsJDpTGnUXSM/s320/Blog.jpg)
..."cierpliwy to i kamień ugotuje". Teraz jest czas na wyczekiwanie Emilki. Próba cierpliwości, próba zachowania wewnętrznego spokoju. Tylko jakoś dziwnie spać nie mogę. Myśli skupić. Niby zwykły dzień, a jednak inny. Dzień wnoszący kolejne zmiany.
Zapowiada się upalny dzień, chociaż światło sierpniowe mówi nam, że jesień już stoi w progu.
Lubię grę światła z cieniem. Często rzucam jakąś prozaiczną czynność, aby pobiec po aparat
i uchwycić tę ulotną chwilę.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcNULwwy4T9Ri1x7QB4Ts0AlAPiXvWo6NwNTV3Sp68eLUMNepq7gNjWzWI0tw2BmE1w9QsGuaVgEQno5GdIUS4G7NffjDsida2N9zV-1eAM8k4LtK4SO40Hbz8XdlyvPsi3man84zfZ6s/s320/Obr%25C3%25B3bka1-2.jpg)
Ostatnie dni minęły mi na pracy nad meblami do domu. No, bo nie może być tak, że wszystkie meble pójdą do mojego sklepiku :-)
Biurko. Kupione z myślą o pewnym kliencie. Jednak już w drodze powrotnej wiedziałam, że będzie moje. Logistyczne działanie. Przestawianie mebli. Wnoszenie biurka graniczyło niemal z cudem.
Bo musicie wiedzieć, że biurko to mebel o słusznych wymiarach, o wadze nie wspomnę :-)
Dwa dni pracy wystarczyły, aby uzyskało dawną świetność. Jest moje i już ! Teraz tylko muszę dobrze rozejrzeć się za odpowiednim fotelem do biurka.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6GzNzhZFdNF9aeWN0Orb4Ua5wVPRGtBHo12Bop_bgow1ZDFy8dLykfgz-YN79K164O3zHINTaFJ-D_i5X1zmEWLvDxEBuQ45muHFsxYgAT88NaNLwd8cAue0cHwMSh6SyX7jlR7KaiNs/s320/Obr%25C3%25B3bka-5.jpg)
Długo wyszukiwałam odpowiednich krzeseł do jadalnianego stołu. Wiedziałam jakie mają być. W bardzo krótkim czasie udało mi się trafić komplet 4 krzeseł. Mały lifting, nowa tapicerka
i gotowe.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQeRAnYoYHtGLBOKOkV3e6BMR7IUz2ssGRs2gMu_76DI77GUXT60eNiOOn_leAOtpvrKy3DAhVtJjei7wDt_9E05kQr5-ffEIOaPHoYia8QaZ4zalYLhyphenhyphenA6gG9po7dPhJ6A2MkURn28R0/s320/Blog-2.jpg)
W salonie przybył również stolik. Dodatkowy, bardzo pomocny, z półeczką na podręczne przedmioty.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqhXq_ncw-LPnjHrikV87AsmUwdy_1_hxegJHWM6fCKBm4N037LmvZX3a5pZx2EDcVIuKrI8M_3Sw490emNgLILMwCz_lQlMsevpjb5d1DKK8N-kybrZgpFWlF3I2eNYoWgQG-VoXKKKI/s320/DSC08036.JPG)
Podobny komplet krzeseł trafił do kuchni. Inne wybarwienie, inne obicie. Gra i buczy :-)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9mFMfbJx7U1OofeF83MBkpCy8GsARYPzmxCD8eKb7n3LCcnyStAdKCEQ5lQe6RNEOQ8UOBHb_sh7rveh9CFfbMAeiD6kMLIdRtgzoBmI9OcgjH5kcNrgQugQMLkSRcowSPQU7qD_5DY0/s320/DSC08029.JPG)
No i moja chluba ! Uwaga, teraz naprawdę chwalę się... Prawdziwy, okrutnie stary kuchenny pomocnik. On zawsze jest biały. Zachowałam oryginalny sosnowy blat, z celowo pozostawionymi
niedoskonałościami użytkowania. Jedynie nowa, bezbarwna powłoka.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJ_5pGhpGeAx692gqv3FjZpTjFn6fH5gWqqJWPr6H44W670fcLCiont8r6g9106Ba5x0Jhm2_v_p1m1NSOTiIF_b0jOw-L6XFIv16tA1IGifVo8pR9W4pCemHwc1PRto-GnNHMSbn1JUs/s320/Obr%25C3%25B3bka2.jpg)
I na samiutki koniec meble do mojej galerii. Olbrzymi fotel. W zgodzie z naturą. Drewno i len.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEht_hV9vqvnENPvd6-wUZlAKfCdPkjVrDiq5o0HBa2PYdQc_Avo-_ueUEHOIqsB67ZfofgHu-g60Ji5MFASgAqSxCYfEILwAHTWWmnPjipGsHS2rPlS153E8BqyVcYuH3bJmJUqclI5sZM/s320/Obr%25C3%25B3bka.jpg)
I komplet krzesełek. Piszę krzesełek, bo są małe, delikatne i bardzo vintage. Pamiętają pewnie nie jedno wnętrze. Są bardzo stare.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMDJLw1debPKRkzkAJ-0G-89sizC3ZWbc5r6w0R1-vaWdomT_o46SAroDfdJPPcJolVQ4RDIZQ55C39H4IeuRlkqyq7oEautIs3U0nLYn0efkv9pc8-5gr3y_W5Dq18FBvG0j1C6Jdlvg/s320/Obr%25C3%25B3bka-1.jpg)
A póki co uciekam do czynności dnia codziennego, życząc Wam miłego dnia.
Dziękuję za wpisy pod poprzednim postem. Witam nowych obserwatorów i komentatorów.
Moim cichym życzeniem jest, aby kolejny post był pisany choćby jutro i był pierwszym wpisem o mojej pierwszej wnuczce. Trzymajcie kciuki :-)
Pozdrawiam