czwartek, 23 lipca 2009

Zielony kuferek...

Zielony kuferek... jest naprawdę duży. Ma 270 m2 i jest naprawdę zielony. I to jeszcze jak zielony !
Nie rzuca urodą na kolana, ale to jest to miejsce, do którego lubię wracać.
Wraz ze mną i moją Rodzinką rezyduje Pierdółka. Najsłodsze i najbardziej cuchnące stworzenie na ziemi. W wyliczance tej nie można pominąć Gapy, starego jamniora z charakterkiem. No cóż, mieszkańcy zielonego kuferka nazywają go... . Nie, o tym napiszę innym razem. Powstałoby z tego całkiem opasłe tomisko.
A o sobie pokrótce; jestem empatką. Nie raz się o tym przekonacie.
Wracając do kuferka...
Kuferek bo...pomieści wszystkie nastroje. A zielony, bo jest cholernie zielony.

Brak komentarzy: