poniedziałek, 31 grudnia 2012

2013 rok...

...za pasem. Niech przyniesie wszystkim zdrowie, radość, pomyślność i spełnienie marzeń.


Niech się Wam darzy w Nowym Roku !

czwartek, 27 grudnia 2012

Bycie Śnieżynką...

...to bardzo trudna praca. Dwa dni intensywnego wysiłku naszej Śnieżynki. Rozdawanie prezentów
było ciekawsze niż samodzielne rozpakowywanie własnych paczuszek. Zobaczcie sami.
I jeszcze chciałabym Wam podziękować za moc ciepłych życzeń. Tych wyklikanych i tych napisanych na świątecznych kartkach.

 Miłego poświatecznego odpoczynku Kochani !

czwartek, 20 grudnia 2012

Od wczesnego rana...

...w domu unosi się zapach nastawionego bigosu na czerwonym winie. W tle Anna Maria Jopek śpiewa pastorałki.
Prezenty spakowane. Zwyczajnie w szary papier, obwiązany lnianym sznurkiem. Czekają na swój wigilijny czas. Później już tylko śledzie pójdą w ruch. Jutro pieczenie ciast. W sobotę przygotowanie mięs do pieczenia. A w niedzielę ryby i barszcz. W tym roku pierogi będą w wykonaniu córki.
Wigilia. Wcześnie rano odwiedzimy groby bliskich i wpadniemy z opłatkiem do  tych, z którymi nie spędzimy świąt. Później już tylko czas wytchnienia i odpoczynku do samiutkiej wigilijnej kolacji. Pierwszy raz w domu mojej córki. Jutowy wór przygotowany na spakowanie wszystkich podarunków od Gwiazdora. I tak rok do roku, Wigilia to prawdziwy czas na relaks i zatrzymanie się w tej świątecznej gonitwie. To czas na wypatrywanie pierwszej gwiazdy na niebie.

Kochani pozwólcie, że już dzisiaj złożę Wam świąteczne życzenia. Niech ten szczególny czas będzie dla Was prawdziwą radością. Chwilą ważną, godną zapamiętania i późniejszych wspomnień. Niech wszyscy Wasi bliscy usiądą w komplecie do wigilijnego stołu.  W zdrowiu i szczerej radości. Życzę obfitego stołu, trafionych prezentów i domu pełnego gwaru i śmiechu.
Wesołych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia !

niedziela, 16 grudnia 2012

Dom jabłkami...

...i świerkiem pachnący.
Cały dom osnuty jest właśnie takimi zapachami. Tak dla mnie pachną święta. Jabłka są wszędzie.
Na rodzinnym stole.
 Na kredensie.
 Na stole w holu.
Kuchenny stół z zielonym igliwiem.

Jabłka kostropate i zapyziałe. Jabłka pełne skaz. A jednak szczególne. Bo z sadu mojego dziadka. Dzisiaj mają szczególną moc.

A wczoraj był czas na strojenie choinki. Tradycją w naszym domu jest to, że choinkę ubierają dzieci.
W komplecie.
Śnieżynka z iskrą w oku, z ciekawością  pytała się, "To to ?", wskazując paluszkiem na bombki, choinkę i inne atrakcyjne świecidełka. W wolnym tłumaczeniu odpowiadaliśmy na pytanie "Co to ?"
No, oczywiście prace nadzorował Stary Elf :, powiedziałabym Troll :-)
Choinka została ubrana w bombki z dzieciństwa mojego męża. Tradycyjnie, po polsku.

To był bardzo udany dzień. Pełen gwaru, uśmiechów i  cichutkiej adwentowej muzyki w tle.

Spokojnej niedzieli, Kochani !

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Piękny czas wyczekiwania...

...chociaż nie zawsze radosny...Radość ze smutkiem się przeplata. Trudny czas.

Podzielę się z Wami radosną nowiną. W samym środku lata ponownie zostanę babcią !

A teraz po cichutku zmykam. Pozdrawiam.