...i pachnąco ciągle w moim domu. Dzisiaj od wczesnego rana dom osnuł zapach szybkiej szarlotki z bezą na płatkach śniadaniowych. Karmel, cynamon i wanilia... To smaki dzisiejszego dnia.
Szybki przepis. Jak każdy na moim blogu. 2 szkl. płatków kukurydzianych. U mnie 2 szkl. mieszanki płatków, crunchy i musli połączone z 2 łyżkami rozpuszczonego masła. Wykładam na średnią tortownicę wyłożoną folią. Na to warstwa z 1kg antonówek uprażonych na 2 łyżkach wody, torebce cukru wanilinowego ze szczyptą cynamonu. A na wierzch 3 ubite białka z 4 łyżeczkami cukru. Do pieca na 20min w temp. 200*. Zawsze wychodzi. Zdrowie, smak i aromat. I idealna ciepła atmosfera domowa gotowa !
A moja radość tym większa,że wczoraj otrzymałam prawdziwą niespodziankę od Moniki.
Nie spodziewałam się niczego. A tu ulubiony listonosz "puszcza kulkę". Schodzę na dół, stoi z paczką...Łapy się trzęsą, otwieram, a w środku miseczka-cudo ! Brązowa, a jakże idealna do mojego domu. W angielskim stylu. Taką jak lubię najbardziej. Spójrzcie sami.
Logistyka rozpracowana w pełnej konspiracji z moją rodzoną córką !! Lubię takie prawdziwe niespodzianki. Z resztą kto ich nie lubi, prawda ?
Moniko, wielkie dzięki. Potrafisz wywołać szczery uśmiech zachwytu na mojej twarzy. Dziękuję.
Ale to nie jedyne niespodzianki, które mnie w ostatnim czasie spotkały. O tym będzie troszkę później.
A na koniec trochę mojej "wesołej twórczości".
Taboret całkiem rustykalny.
I bardzo stare kuchenne krzesło, oplecione rattanem. Jak na swój wiek w całkiem dobrym stanie.
I na tym kończę krótki wpis. Pozdrawiam ciepło i szczerze dziękuję za miłe komentarze.
Do miłego !
czwartek, 20 września 2012
wtorek, 18 września 2012
Dom jabłkami pachnący...
Prawdziwe antonówki ze starej jabłoni. Co za zapach !
A jaki intensywny kolor.
I co za smak !
I na koniec nowy, choć stary "kącik kuchenny". Mały pomocnik i krzesło w kraciastej spódniczce :-)
Pozdrawiam ciepło !
A jaki intensywny kolor.
I co za smak !
I na koniec nowy, choć stary "kącik kuchenny". Mały pomocnik i krzesło w kraciastej spódniczce :-)
Pozdrawiam ciepło !
środa, 12 września 2012
Zielenią i brązem...
...jesień się zaczyna.
Niezaprzeczalnie. Choć słonecznie, choć wysokie temperatury, do jesieni coraz bliżej.
W takim wydaniu niech jesień trwa długie miesiące.
Nieuniknione zielenie i brązy. U mnie nie da się inaczej.
Staruteńka francuska sosjerka. Porcelana z "krakiem". Taką cenię najbardziej, bo ktoś ją intensywnie eksploatował. Nie trzymał "za szybką". Służyła zgodnie z przeznaczeniem.
Mój dom także w pełni przybiera barwy jesieni.
Stare żakardy. A jakże, zielono brązowe. Mój dom nie może się bez nich obejść. Platery nigdy nie wyczyszczone. I Pierdółka "zawiązana w supeł" tonie w jasnych brązach.
Nie będzie inaczej,meble do mojej galerii także w klasycznych brązach.
"Moda" daleko, hen poza mną. Kocham klasykę.
Kochani, dziękuję za miłe słowa i życzę spokojnego dnia !
Niezaprzeczalnie. Choć słonecznie, choć wysokie temperatury, do jesieni coraz bliżej.
W takim wydaniu niech jesień trwa długie miesiące.
Nieuniknione zielenie i brązy. U mnie nie da się inaczej.
Staruteńka francuska sosjerka. Porcelana z "krakiem". Taką cenię najbardziej, bo ktoś ją intensywnie eksploatował. Nie trzymał "za szybką". Służyła zgodnie z przeznaczeniem.
Mój dom także w pełni przybiera barwy jesieni.
Stare żakardy. A jakże, zielono brązowe. Mój dom nie może się bez nich obejść. Platery nigdy nie wyczyszczone. I Pierdółka "zawiązana w supeł" tonie w jasnych brązach.
Nie będzie inaczej,meble do mojej galerii także w klasycznych brązach.
"Moda" daleko, hen poza mną. Kocham klasykę.
Kochani, dziękuję za miłe słowa i życzę spokojnego dnia !
piątek, 7 września 2012
Chociaż ciepło to...
...pochmurne niebo zwiastuje szybko nadchodzącą jesień. Ostatnie promienie słońca złotym blaskiem oświetlają moją kuchnię.
Na stole porcelanowa cukiernica. Prezent od córki. Bez pokrywki, a mimo to idealnie wpisuje się w klimat mojej kuchni.
Właśnie ten brak doskonałości, brak niedokończenia i niedopowiedzenia jest kwintesencją tego co lubię najbardziej. Nad kuchenką zwykła płyta, która tak naprawdę ma służyć jako ochrona przed żarem wypadającym z pieca czy kominka. Na niej patelnia. Niby zwykła, a niezwykła, bo wykonana przez mojego teścia. To na niej jajecznica smakuje najlepiej na świecie. Nie ma drugiej takiej.
Dni ospale mijają na drobnych pracach. Niewiele się działo. Taboret...
Trafił do rąk rodziny o takim samym nazwisku, jak panieńskie nazwisko mojej matki. Kto wie...?
Kuchenna wisząca szafka. Niby otwarta, a pomieści sporo naczyń.
Poranek pochmurny,cichy i spokojny.
Życzę Wam udanego weekendu !
Na stole porcelanowa cukiernica. Prezent od córki. Bez pokrywki, a mimo to idealnie wpisuje się w klimat mojej kuchni.
Właśnie ten brak doskonałości, brak niedokończenia i niedopowiedzenia jest kwintesencją tego co lubię najbardziej. Nad kuchenką zwykła płyta, która tak naprawdę ma służyć jako ochrona przed żarem wypadającym z pieca czy kominka. Na niej patelnia. Niby zwykła, a niezwykła, bo wykonana przez mojego teścia. To na niej jajecznica smakuje najlepiej na świecie. Nie ma drugiej takiej.
Dni ospale mijają na drobnych pracach. Niewiele się działo. Taboret...
Trafił do rąk rodziny o takim samym nazwisku, jak panieńskie nazwisko mojej matki. Kto wie...?
Kuchenna wisząca szafka. Niby otwarta, a pomieści sporo naczyń.
Poranek pochmurny,cichy i spokojny.
Życzę Wam udanego weekendu !
niedziela, 2 września 2012
Pierwsza impreza Emilki...
...za nami. Było hucznie i kolorowo.
A Emilka jako gospodyni imprezy spisała się na medal. Tanecznym krokiem weszła w drugi rok życia.
W imieniu Emilki, rodziców i swoim dziękuję serdecznie za przemiłe życzenia urodzinowe.
Niech się spełnią !
Do miłego !
A Emilka jako gospodyni imprezy spisała się na medal. Tanecznym krokiem weszła w drugi rok życia.
W imieniu Emilki, rodziców i swoim dziękuję serdecznie za przemiłe życzenia urodzinowe.
Niech się spełnią !
Do miłego !
Subskrybuj:
Posty (Atom)