środa, 29 sierpnia 2012

Od pierwszej godziny życia, od pierwszego spojrzenia Emilki...

...zaczął się nowy etap w moim życiu. Zostałam po raz pierwszy babcią. To dzisiaj mija rok od narodzin Emilki. Rok temu od rana wielkie poruszenie, niesamowita adrenalina i czas wyczekiwania.
W południe mam telefon..."Mamuś, przyjedź do mnie...". Jestem w szpitalu, tulę córkę, trzymam za rękę... Radość na twarzy córki z bólem się przeplata. Po południu zmiana wachty z zięciem:-)
Jestem w domu i czekam. Jest mms. Moje dwie dziewczyny w jednym uścisku. Jadę znowu do szpitala. Już mogę zobaczyć na własne oczy, że moje dziecko jest zdrowe i prawdziwie szczęśliwe !
Obok leży śpiący, pachnący Kłębuszek. Takiej radości w oczach mojej córki nie widziałam nigdy.
Widok dla mnie matki, bezcenny.
Przez ten rok mogę policzyć dni, jak palce u obu rąk, gdy nie widziałam wnusi. Zawsze za to był mms na "Dzień dobry".
Dzisiaj ważny dzień w życiu moich dziewczyn. Szczególny dla nich obu.
A to zdjęcie Emilki jeszcze "gorące", bo z wczorajszego dnia. To wielkie szczęście móc być każdego dnia razem.

Sto lat Emilko !

piątek, 24 sierpnia 2012

Ostatni miesiąc lata...

...przed nami. Czas biegnie nieubłaganie.

Upływający czas widać także po mojej wnusi. Rosną zęby, rosną włosy :-) Dziewczynka pełną parą.
 Za kilka dni kończy roczek.
Pochwalę się też swoimi ostatnimi pracami.

W kuchni mam nową, choć bardzo starą nadstawkę. Pół roku czekała na swój czas. Mocno nadżarta przez czas i kołatki wymagała dużo pracy i cierpliwości. Z prawdziwym witrażem w mosiężnej ramie kryje się kryształowe "serce".
Secesyjna komoda.

Oryginalny komplet nakastlików.

"Hybrydowa" wielka pufa, siedzisko, podnóżek, a nawet stolik do kawy.

Do miłego !

czwartek, 2 sierpnia 2012

W samym środku lata...

...kwitną hortensje. Moje, ulubione. Urok, elegancja i wytrwałość.
Lato to czas laby moich psów. Pierdółka w tym roku zwolniła tempa. Jest powolna, szuka samotności. Mój najukochańszy czworonożny kompan. Wzór idealnego domowego psa. Ma 13lat.
Przeciwieństwo dwuletniej Pućki...Ta nadrabia za wszystkie psy w okolicy. Jej ciągle szkoda czasu na sen i odpoczynek. To prawo młodości .
...Jeszcze nie znalazł się taki, co by za nią nadążył :-)

Za dwa dni urlop.  A dzisiaj jeszcze pokażę Wam ostatnio nabyte skarby. Ponad stuletnia historia...
...i "zegarmistrzowska" robota :-)
"Bezduszne" zegary dzisiaj są wiszącymi witrynami. Stara dębina pokryta "mgłą" transparentnej bieli. "Zatrzymałam" czas...
A to zdjęcie otrzymałam wczoraj na "Dzień dobry" i zastanawiam, czy moja wnusia przypadkiem nie wybiera się na nadchodzący "Woodstock", a ja o niczym nie wiem :-) ??
Uściski