poniedziałek, 30 listopada 2015

Pierwsze przygotowania...

...do świąt Bożego Narodzenia. Zaczęliśmy od światełek przed domem. Z iluminacją czekamy na Mikołajki.
Potem próba ognia w hallu. Nie lubię świeżych, niezapalonych knotów.

A na deser smak bardzo wczesnego dzieciństwa, wedlowski waflowy torcik. Minęło prawie 50 lat, a smak ten sam.
 Miłego poniedziałku kochani.

wtorek, 17 listopada 2015

Za oknem Jesień...

...w sklepach Zima, a w mojej letniej kuchni ciągle przymiarki do Lata.
Jakiś czas temu pokazywałam wam migawki z letniej kuchni. Bazę stanowiły nowe meble. Nie byłabym sobą gdybym i  tego pomieszczenia nie ozdobiła starymi meblami i starymi bibelotami. Przybył stary kredens, oczywiście w kolorze dębiny. Lustro umiejscowione w oryginalnej starej okiennej ramie.
 Nie może i tam zabraknąć oleodruków.
Przybyła girlanda co prawda ze sztucznych kwiatów, ale takich z tkaniny. Niezwykle ożywiła białą kuchnię.
No i jeszcze stara drewniana skrzynio-ławka i oczywiście stary wiszący świecznik nad stołem. I już kuchnia nie jest całkowicie biała. Powoli robi się "taka moja".
Pokażę wam także niewielkie poczynania w "bawialni" dziewczynek. Takie "małe nic" w postaci ikeowych naklejek na ścianę zrobiły z tego dużego pokoju całkiem fajny pokój dla moich wnuczek. I już pytały się kiedy będą w nim spały;-)
 Jeszcze tylko włochaty duży dywan i obiecana gigantyczna tablica do pisania kredą.
 Pluszowe misie to kolekcja jeszcze z czasów kiedy moja córka była małą dziewczynką i kilka z aktualnej sterty zabawek moich wnuś.
Pozdrawiam was serdecznie i zaczynam powoli wprowadzać się w przedświąteczny trans. 
Miłego dnia Kochani !

środa, 4 listopada 2015

W Zielonym...

...jak to w Zielonym, musi być zielono. O kilka tonów jaśniejszy odcień od poprzedniego. Nawet o kilkanaście.
Jak to u mnie. Przewidywalnie. Klasycznie. Na przeciwległym biegunie modnego dizajnu. No niestety, nie odnajduję się we wnętrzach bez koloru.  Kuchnia wróciła do jasnego błękitu i znowu poczułam się naprawdę u siebie !
Pozdrawiam wszystkich serdecznie