poniedziałek, 29 marca 2010

Niech ten czas...

...wyczekiwania, czas wielkiego wyciszenia będzie chwilą wytchnienia dla Was Drodzy Moi oraz dla Waszych bliskich. Przesyłam moc serdecznych życzeń miłości, jedności, wielkiej radości przy rodzinnym stole. Niech obfitość stołu i dyngusa sprawi Wam i Bliskim wiele wrażeń, niezapomnianych chwil i szczerej radości.



Wesołego Alleluja !
MariaPar z Rodziną
Posted by Picasa

niedziela, 28 marca 2010

Na ulicy "Bratkowej"...

... nie mieszkam, ale na dobre zadomowiły się bratki. Moje ulubione, w tradycyjnych kolorach, jak na bratki przystało.
Miasto jeszcze śpi. Nie słychać nic, poza trelem ptaków i tupotów srok po blaszanym dachu sąsiada. No, może jeszcze słychać Moje "siorbanie" porannej kawy. Lubię ten stan. Rozczochrana głowa, cisza, dobra kawa i początek nowego dnia.

Nawet w taki chłodny, niedzielny poranek kontakt z naturą ma przyjemny smak. Smak ciszy i świeżej kawy.


Zapowiada się słoneczny dzień ! Co zrobić z tak mile rozpoczętym dniem ?
Kontynuować go ! Przyjemnych chwil życzę !

piątek, 26 marca 2010

Błysk...

...w domu i "zagrodzie". Dwa dni intensywnej pracy. Opłacało się. Jeszcze tylko wyciągnięcie ozdóbek świątecznych, bo póki co tylko mała kaczusia...Jajca poszyte, inne pomaluję. I już tylko spożywcze zakupy w przyszłym tygodniu i można szykować się do biesiadowania !
Rzeżucha i kiełki rzodkiewki posiane. Lekki smrodzik, ale cóż ... W tym roku w filiżankach. W niebieskich Fryderyczkach.
A tu malutki, kolorowy żarcik. Barwne motylki i przeróżne kwiatki...z serdecznymi pozdrowieniami dla odwiedzających. Miłego dnia !

czwartek, 25 marca 2010

Szybkie losowanko...

...padło na Agę z http://zpotrzebywnetrza.blogspot.com/. Gratuluję serdecznie. Aga zajrzała do Mnie i już została na dłużej. Prowadzi fajny, kolorowy post. I ma zawsze uśmiech na twarzy. Odkąd poznałyśmy się przez candy, jestem stałym gościem Agi.

Dziękuję wszystkim za udział w Moim candy. Cieszę się bardzo , że przez małą chwilę mogłam poznać tak wielu uczestników zabawy. A póki co zapodaję na drabinę i ruszam do mycia okien. Mam plan, aby uporać się dzisiaj ze wszystkimi (choć jest ich naprawdę sporo), bo od soboty straszą deszczami. Pewnie jutro będę chodziła jak "przykurcz", ale to wszystko nic !
Aguś, proszę o kontakt na mejla z danymi adresowymi.
A całej reszcie posyłam słoneczne buziaki i nie bójcie się zostawiać komentarzy. Nawet nie wiecie ile to daje radości.

środa, 24 marca 2010

W trawie pełnej mchu...

...wypatrzyłam pierwszą stokrotkę. Mój trawnik w niczym nie przypomina pola golfowego... ani boiska wimbledońskiego. Co roku dosiewam ziarna trawy z mieszanką kwiatów polnych i koniczyny. Pięknie kwitnąca koniczyna sprawia, że nie muszę zbyt często i zbyt obficie podlewać trawnika. A stokrotka cudownie odznacza się bielą swoich płatków od ciemnej zieleni koniczyny. Nie mogłam oprzeć się, aby nie obcykać tego "wybryku" natury. W tym roku z Naszego trawnika zrobiło się jedna, wielka połać mchu. Tylko mech jest "cudnie" zielony. Chodzi się po nim niczym po wilgotnej gąbce. Podjęliśmy coroczne próby zwalczania go. Twarda sztuka, nie daje się tak łatwo. Skuteczne metody walki przyjmę z wielką wdzięcznością i radością !
A to miniaturowe bratki, jak kto woli fiołeczki. Moje ulubione. Jak co roku muszą pojawić się na przydomowych rabatach, parapecie i oczywiście na świątecznym stole. Od razu mam lepszy nastrój jak spojrzę na te cudne mordeczki. No i jak się nie uśmiechnąć !?
Fioletowe buźki z dedykacją dla blogowej koleżanki P., na radosny początek dnia !


Radości, pozytywnej energii, uśmiechu i nieokiełznanej kreatywności twórczej w wiosenno-świątecznych działaniach, wszystkim blogowym koleżankom i kolegom !
MariaPar :-))

sobota, 20 marca 2010

Zapowiada się fajny dzień...


...od porannego przeglądu informacji z kraju i ze świata :-). Sorry za jakość zdjęcia, ale nie mogłam spokojnie utrzymać aparatu, bo trzęsłam się ze śmiechu ! Możecie sobie wyobrazić, co się dzieje z Tupkiem kiedy włączam kompa, a na ekranie pojawia się wirtualny, ale prawdziwy mopsik liżący ekran ! Nota bene, dostałam Go od Iki z http://wedrowaniemoniki.blogspot.com/. Pierduś też go liże, a przy tym warczy jak rasowy bulterier, chociaż już nie posiada zębów.


Powiem Wam teraz w sekrecie :-), że zaczynam mieć obawy. Otóż zawsze mówiłam, że mam szczęście w miłości, a na resztę muszę sama zapracować. Tym razem stało się inaczej... Muszę baczniej przyjrzeć się mężusiowi, bo ostatnio wygrałam candy uhttp://agnieszkababulewicz.blogspot.com/ w postaci cudnego jaja wielkanocnego !


Ale ta dziewczyna ma talent ! Koniecznie musicie tam zajrzeć. Tworzy przepiękne rzeczy !

A póki co życzę miłego i słonecznego weekendu, a Ja spadam do ogródka !

czwartek, 18 marca 2010

Coś na ząb...

...schabik pod pomarańczową pierzynką. Paluchy oblizywać, zapach wciągać nosem i cieszyć strudzone oczęta ! Słoiczek małej musztardy sarepskiej, słoiczek dżemu pomarańczowego, duża cebula,
sól, pieprz i miksujemy.

Schab układamy na brytfance wyłożonej świeżą cebulą i cząstkami pomarańczy, kropimy oliwą.
Na wierzch mięsa kładziemy Naszą mieszankę. Pieczemy w piekarniku 190* przez pół godziny, później w 150 ciu stopniach przez półtora godziny. Piękna, skarmelizowana pierzynka !
Przed podaniem przystroić skórką z pomarańczy.

Nieopisana pychota !
I znowu minimax; minimum pracy, maximum smaku.
Dziękuję za moc komentarzy, pozdrawiam serdecznie i zapraszam na "cukiereczka" do 24 go marca (poniżej).


poniedziałek, 15 marca 2010

Zapraszam na "setkę" i...

...małe candy. Dwa dni temu napisałam 101go posta i w tym samym dniu powitałam z radością setnego oficjalnego obserwatora Mojego bloga. Wydawało Mi się, że nie piszę zbyt długo. Gdzie Mnie do setnego posta, a tu proszę...jak z bicza strzelił. Jestem osobą oszczędną w słowa. Nie mam daru słowotwórczego, piszę krótko, zwięźle i bez artystycznego zabarwienia.

Taka jestem z natury; szybka, konkretna i energiczna (czytaj niecierpliwa).

Przygotowałam dzisiaj kilka drobiazgów okolicznościowych: filiżankę z ulubionym przez bloggerki

motywem rózyczek, do niej kilka saszetek aromatyzowanych herbatek, lnianą makatkę do zawieszenia z dzieciątkiem, parę świątecznych serwetek do decu oraz opisane wczesniej przeze Mnie "jajcowe koślawce". Moze nie tak estetyczne, ale z sercem tworzone. Chciałabym aby miały jeszcze szansę "zrobić karierę" w nadchodzące święta wielkanocne, dlatego też zapraszam chętnych do udziału w zabawie do 24 marca.

Dziękuję Wam wszystkim za możliwość uczestniczenia w skrawku Waszego życia, dając skrawek Siebie. Dziękuję za przemiłe i sympatyczne komentarze. Dziękuję za to, że mam zaszczyt znaleźć się często na bocznych paskach Waszych blogów. Dziękuję wszystkim oficjalnym obserwatorom.

Dziękuję jednorazowym gościom. Dziękuję wszystkim nieśmiałym, którzy odwiedzając nie zostawiają po wizycie śladu. Każdy znak, gest, słowo pisane jest dla Mnie drogocenne. Daje siłę i chęci do dalszego działania.

Dziękuję za przejawy sympatii, przemiłe niespodzianki, które dają wiele radości i powodują, że bardzo lubię do Was zaglądać, podziwiać Wasze prace, zazdrościć talentu, pośmiać się, posłuchać dobrej muzyki (chociaż Mój blog milczy), pobyć z Wami gdy macie lepsze i gorsze dni.

Bez zadęcia i patosu, z wielką sympatią i radością zapraszam do zabawy.

MariaPar

Posted by Picasa

piątek, 12 marca 2010

100,,,

...setny post za Mną i setny obserwator. Dzisiaj nie mam czasu, ale w poniedziałek pomyślę o candy.
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu !

środa, 10 marca 2010

Jajcowo...

...dzisiaj się zrobiło. Dorwałam się do maszyny i już jest kilka koślawych, jajcowych zawieszek. Troszkę, pasmanterii, wstążeczek, koronek i gotowe.
Filc jest bardzo wdzięczny w szyciu. Raz, dwa i jajca gotowe.

Koślawce, ale to nic. Kto powiedział, że muszą być idealne ?



Miłego !!

wtorek, 9 marca 2010

Tulipanowy tryptyk...

...tak ładne, że musiałam je obcykać ze wszystkich stron. Jutro już takie nie będą.
Zatrzymać tę chwilę...

I więcej niż tryptyk...siedem wyróżnień. Tak miło rozpoczęty tydzień zwiastuje przyjemny jego koniec.
Zostałam obdarowana przez Margott z http://margott-awszystkocokocham.blogspot.com/.
Jak pierwszy raz zawitałam do Margott, zaniemówiłam z zachwytu nad jej haftami. Wcześniej widziałam je tylko w albumach o wystrojach epokowych wnętrz. Taki haft może rzucić na kolana.
Precyzja, zawiłość wzorów, bogata kompozycja i nieogarnięta pomysłowość. W takich chwilach jestem naprawdę szczerze zazdrosna o talent. Bo to nie jest taka sobie dłubanina, dla zabicia czasu. To prawdziwy samorodek. Chylę czoła !
Zachęcam do odwiedzin w przyjaznym domu Margott. Oj, zabawicie tam całkiem długo !
Dzisiaj chciałabym obdarować wyróżnieniami te blogi, do których często zagladam, a jeszcze nie miałam przyjemności wyrazić sympatii w ten sposób.
Otóż, to pierwsze wyróżnienie niech wpadnie w ręce Ewamaison http://ewamaison.blogspot.com/

kolejne, Artambrozji z http://madebyambrozja.blogspot.com/


dalej, Mirelki ze http://kawaleksiebie.blogspot.com/

Zielichy z http://pokoikzielichy.blogspot.com/
kolejne, Filoarte z http://www.filoarte.pl/


Miry z http://poukladanyswiat.blogspot.com/

i Labarnerie z http://wygnanko.blogspot.com/
To wyróżnienie otrzymałam od DeZeal z http://moorlandhome.blogspot.com/.
Oj, długo by pisać o właścicielce tego bloga. Nawet jak nie wstawia nowego posta, to Ja i tak jestem tam częstym gościem. Lubię jej lekki piórko (czyt. klawiatura), swobodę słów, łatwość pisania i jakże przyjemny, zwykły, ciepły, prawdziwie domowy klimat.
To prawdziwa mistrzyni suspensu, zwłaszcza w opisie swojej kuchni :-)
Miłej lektury przyjaznych blogów, życzę wszystkim gościom i podglądaczom !
Serdeczności w nowym tygodniu :-)

niedziela, 7 marca 2010

Prywatne słońce...

...mam, gdy mróz na dworze. Forsycje świecą do Mnie żółtymi mordeczkami

i cieszą Moje śliczne oczęta...


Po tygodniu rezydowania w wielkim garze, w ciepłym i słonecznym miejscu mam "własną" wiosnę. :-)
Słonecznej niedzieli !!Posted by Picasa