czwartek, 2 grudnia 2010

Pada śnieg...


...a jeszcze wczoraj elf wystawiał głowę ze śniegu, pomiędzy liśćmi bluszczu. Dzisiaj to jedna, biała połać. Dynie, choć bardzo artystycznie prezentują się przed domem, to w połączeniu ze śniegiem wyglądają troszkę śmiesznie :-)
Przydomowy lampion dostał przez noc oryginalną śnieżną czapeczkę. A mój mąż pierwszy raz od wielu lat pociągnął do pracy "z buta". Dobrze, że zaopatrzyłam Go, w czapkę "uszatkę", tak modną w tym sezonie he, he.

Wszyscy piszą o przedświątecznych porządkach i pokazują bożonarodzeniowe ozdoby, a u mnie świąteczny akcent pojawił się tylko w czerwieni jabłek :-)

To jest jedyna pora, kiedy smakują mi jabłka. Właśnie te późnojesienne. Są bardzo soczyste i kwaśno-słodkie. Mają śliczną, błyszczącą skórkę. W połączeniu z cyną tworzą "barokowy" nastrój.
Od trzech dni w garażu "kolekcjonuję" paczki z meblami dla moich klientów, bo kurier wystraszył się zimy i odkłada z dnia na dzień odbiór paczek.
To efekty pracy w ostatnim tygodniu. Krzesła w swoim naturalnym wybarwieniu, przykryte transparentną bielą i "komplet-niekomplet'' kuchennych krzeseł. Idealne dla miłośników wnętrz w kolorze blue.
Kto może niech siedzi w domu i cieszy oczy przepięknym widokiem świata, przez ośnieżone szyby ciepłych domów. Dziękuję za komentarze i ciepło pozdrawiam odwiedzających.

34 komentarze:

madzika pisze...

Moje dynie już zmieniły funkcję z dekoracyjnej na "jedzeniową". Wczoraj starłam ostatnią.Śnieg sypie i sypie a mnie dzisiaj czeka jazda samochodem.Mańka nie odpuści rzezby :) Jabłka i cyna, piękne zestawienie,również się zachwycam, a krzesła cóż marzę li tylko... buziaki

Pchełka pisze...

pozdrawiam szybciutko bo zaraz mnie zasypie :)) Wszystkiego dobrego!A.

MariaPar pisze...

Pchełko, fajnie, że jesteś, bo coś mało Ciebie na twoich blogach. Buziaki

Annasza pisze...

Oj tak, pogoda daje do wiwatu :D Ja siedzę w domu i wyglądam przez okno, a dzieci do szkoły / przedszkola wozi mąż ;)) U mnie dekoracji mocno świątecznych także jeszcze nie ma, powoli za to biorę się za porządki. Krzesła CUDOWNE, jak zawsze podziwiam :))

Ola pisze...

Zima daje się we znaki.Dopiero włączyli prąd,Wrrrrr
Figurka świetna.
Pozdrawiam:)

Ata pisze...

Mam nadzieję, że zabrałaś biednego elfika do domu???
Krzesła piękne - z klimatem :-)

emade76 pisze...

Jabłka jedzone wraz z orzechami, pomarańcze czy pierniki nigdy nie smakują tak, jak w grudniu :)
Dynie u mnie zamknięte w słoikach. Są na słodko - kwaśno oraz z jabłkami na dyniową szarlotkę :)

Myszka pisze...

Faktycznie pięknie jabłkom na tej cynowej paterze.
Krzesełka jak zawsze piękne!

Agni pisze...

Elfikowi do twarz w sniegowych kolorach! A u mnie swieci sloneczko!!! Zimo nie przyjdz! Ag

Kamila pisze...

Lubię ten kawałek, pomimo że nie przepadam za wokalistką ;)
Straszliwie podoba mi się faktura tych pierwszych krzesełek.
Za każdym razem kiedy widzę coś tak pięknego u Ciebie, przyrzekam sobie ,że uderzę po jakiś kursik do Ciebie...póki co brakuje mi eksponatów do trenowania;

U mnie okolica w podobnych , białych pieleszach

Bramasole pisze...

U nas jest tyle śniegu, że to już nie poduszki tylko ogromniaste pierzyny przykryły wszystko:)
Te krzesełka w kwiaty cudne, uwielbiam takie materiały:)
pozdrawiam Aga

niesława pisze...

U mnie , jak pewnie w calej Polsce bielutko , i sypie juz od kilku godzin... rano drzw nie moglam otworzyc bo zaspa sie utworzyla.... i zimno brrr....

Krzesła piękne. jest co podziwiac :) Pozdrawiam

ABily pisze...

I nas w NL zasypało...zimno,ba!Piękne krzesła, zwlaszcza te niesparowane...

kasia_fd pisze...

I dzięki tej zimie jechałam do pracy z tatą tramwajem:) dziękuję zimo:) Buziak:*

ika pisze...

U mnie też tak biało! Pięknie jest :)
Pozdrawiam
PS. Wyglądaj listonosza!

cyrylla pisze...

Przez okno zimą wygląda bajecznie :-)
jednak zderzenie z rzeczywistością dało mi wczoraj znać o sobie. Z duszą n ramieniu wracałam wczoraj autem z dziećmi ze szkoły: była taka zamieć i było tak ślisko że się bałam czy dojadę.
Za to dzieci cieszą niesamowicie :-))
pozdrawiam

HANNA pisze...

I wreszcie do mnie dotarł snieg. Huhuha

folkmyself pisze...

|Chyba całkiem niedużo tego śniegu na razie;]Mi jabłka z kolei smakują tylko wiosną i latem, i tylko twarde zielone;] Choć czasem i zimą coś schrupię;]

Kasia pisze...

Masz cudny dom,a krzesła są prześliczne! :) Oj, ja znam zimę od tej strony przedmieścia. Ulice białe, a chodniki to 20cm wartwa śniegu i lodu. :) Więc wolę w domu się cieszyć widokami:)

Pozdrawiam.

Nela pisze...

Magicznie u Ciebie. Buziaki.

Rose pisze...

Pięknie ogród wygląda pod pierzynką śniegu...
A ten cynowy aniołkowa dziewuszka jest prześliczna!
Mebelki jak zwykle odlotowe i strasznie mi się podobają!
Pozdrowienia od zasypanego zaspami śnieżnymi różanego....

Moje miejsce na Ziemi pisze...

Aniołek na pierwszym zdjęciu mnie urzekł:)
To widzę, że zasypało nas wszystkich:)

pozdrawiam serdecznie:)

Yanka pisze...

U mnie troche przerwy w sypaniu, ale na jutro znów wieszczą powtórkę. Krzeselka pierwsza klasa, a dziewczynka w towarzystwie jabluszek bardzo mi wpadla w oko.
Pozdrawiam:)

artambrozja pisze...

Mario u mnie też zimowo i dzisiaj miałam otwarcie jadłodajni - karmnik był pełny małych wróbelków :)
Twoje prace piękne - wzdycham do nich za każdym razem gdy do Ciebie zaglądam.
A takie jabłka mi najbardziej smakują pieczone z miodem leśnym :)
buziaki :**

Margott pisze...

Mario Kochana!
Krzeselkom nie moge nadziwic, sa piekne!!!
Wiem ile pracy w nie wlozylas, a wiem dlatego, ze kiedys renowacja mebli to tez bylo moim ulubionym hobby....
Pozdrawiam Cie najcieplej
z zasypanego Regensburga
Malgosia

Di pisze...

pozdrawiam pracusia :) a ja tylko tańczę...w myślach :)

Danuta pisze...

Krzesła piękne. Widzę że patera z cyny przydaje sie w każdej sytuacji. Pięknie wyglądają w niej czerwone jabłka. Dziękuję że zaglądasz do mnie i zostawiasz przemiłe komętarze.
Pozdrawiam

Ula H. pisze...

Piękne , niecodzienne zdjęcia. Pozdrawiam :))

zielnik hani pisze...

Te krzesła pasowałyby do młodej pary, po lewej stronie dla pana młodego, po prawej dla panny młodej. W tej sytuacji jest to na pewno idealny komplet.
Pozdrawiam hania

mysz domowa pisze...

Witaj Mario,

U mnie te czerwone piękności zdobią zawsze choinkę. Właściwie to zdobią ją u mojej mamy. Ale w tym roku po raz pierwszy będę miała choinkę w Krakowie i nie wyobrażam sobie, żeby ich miało zabraknąć.

Swoją drogą to tak mi pachną w kuchni od kilku dni, że nie mogę spokojnie obok nich przejść. Ale z piorunochronem na zębach nie ma takiej przyjemności w jedzeniu jabłek. :/

Imoen pisze...

Mebelki zachwycają jak za każdym razem! Piękne. Ja mój lampion zabrałam z balkonu, gdybym go zastawiła też miałby dzisiaj taka śnieżną czapkę.

Pozdrawiam.

Elle pisze...

Oj pada, pada...
A krzesła cudne :)

dori-scrap pisze...

Piękne krzesła,ale chyba najbardziej przypadła mi do gustu figurka dziewczynki, sliczna:)
Mario tak dawno nie byłam u Ciebie, że musze nadrobić straconą lekturę:)
pozdrawiam cieplutko

Penelopa pisze...

Twoje krzesła zachwycają. Zapewne każdemu wnętrzu dodają charakteru.
Pozdrawiam serdecznie.