środa, 24 sierpnia 2011

Mówią,że...

..."cierpliwy to i kamień ugotuje". Teraz jest czas na wyczekiwanie Emilki. Próba cierpliwości, próba zachowania wewnętrznego spokoju. Tylko jakoś dziwnie spać nie mogę. Myśli skupić. Niby zwykły dzień, a jednak inny. Dzień wnoszący kolejne zmiany.

Zapowiada się upalny dzień, chociaż światło sierpniowe mówi nam, że jesień już stoi w progu.
Lubię grę światła z cieniem. Często rzucam jakąś prozaiczną czynność, aby pobiec po aparat
i uchwycić tę ulotną chwilę.






Ostatnie dni minęły mi na pracy nad meblami do domu. No, bo nie może być tak, że wszystkie meble pójdą do mojego sklepiku :-)
Biurko. Kupione z myślą o pewnym kliencie. Jednak już w drodze powrotnej wiedziałam, że będzie moje. Logistyczne działanie. Przestawianie mebli. Wnoszenie biurka graniczyło niemal z cudem.
Bo musicie wiedzieć, że biurko to mebel o słusznych wymiarach, o wadze nie wspomnę :-)
Dwa dni pracy wystarczyły, aby uzyskało dawną świetność. Jest moje i już ! Teraz tylko muszę dobrze rozejrzeć się za odpowiednim fotelem do biurka.
Długo wyszukiwałam odpowiednich krzeseł do jadalnianego stołu. Wiedziałam jakie mają być. W bardzo krótkim czasie udało mi się trafić komplet 4 krzeseł. Mały lifting, nowa tapicerka
i gotowe.

W salonie przybył również stolik. Dodatkowy, bardzo pomocny, z półeczką na podręczne przedmioty.
Podobny komplet krzeseł trafił do kuchni. Inne wybarwienie, inne obicie. Gra i buczy :-)
No i moja chluba ! Uwaga, teraz naprawdę chwalę się... Prawdziwy, okrutnie stary kuchenny pomocnik. On zawsze jest biały. Zachowałam oryginalny sosnowy blat, z celowo pozostawionymi niedoskonałościami użytkowania. Jedynie nowa, bezbarwna powłoka.

I na samiutki koniec meble do mojej galerii. Olbrzymi fotel. W zgodzie z naturą. Drewno i len.
I komplet krzesełek. Piszę krzesełek, bo są małe, delikatne i bardzo vintage. Pamiętają pewnie nie jedno wnętrze. Są bardzo stare.
A póki co uciekam do czynności dnia codziennego, życząc Wam miłego dnia.
Dziękuję za wpisy pod poprzednim postem. Witam nowych obserwatorów i komentatorów.

Moim cichym życzeniem jest, aby kolejny post był pisany choćby jutro i był pierwszym wpisem o mojej pierwszej wnuczce. Trzymajcie kciuki :-)
Pozdrawiam

46 komentarzy:

Anonimowy pisze...

ile razy jestem u Ciebie tyle razy zachwycam sie dosłaownie wszystkim . Dzisiaj nawet sie wzruszyłam Twoim oczekiwaniem na wnuczkę. Sierpniowe dziewczynki fajne są , lwice :) ja tez jestem sierpniowa więc cos o tym wiem :)

Qra Domowa pisze...

MARYNIU TO JA CI TEGO ZYCZĘ Z CAŁEGO SERCA:))))))..A POMOCNIK UJĄŁ MNIE ZA SERCE...RÓWNIEŻ UWIELBIAM TAKA GRĘ CIENI!!! POZDRAWIAM

ABily pisze...

3mam kciuki:)i gratuluje serdecznie:)i wzdycham do biureczka, krzeselek i pomocnikow:)i pozdrowienia dla psotnicy Panny P.:)a co, jej tez się nalezy trochę uwagi:)

ivcia pisze...

Ja też mam nadzieję, że dziś ogłosisz, iż na świat przyszła mała kruszynka Emilka.
To wielkie przeżycie - pierwsza wnusia !!!
Meble jak zwykle prześliczne i urzekające...krzesełka do stołu wyglądają wspaniale.
Pozdrawiam i czekam na dobre wieści :)

Moje miejsce na Ziemi pisze...

A ja się zastanawiałam czy jesteś już Babcią?:) ale potem pomyślałam,że na pewno byś nam się pochwaliła:) to wielkie wydarzenie!trzymam kciuki mocno!!
mebelki ślicznie, bardzo pasują do Twoich wnętrz:)
pozdrawiam!

wdomuujagi pisze...

Cudowne oczekiwanie ach już to przeżyłam, byłam w szpitalu z córcią, fantastyczny moment kiedy Robert wybiegł powiedzieć jaki aniołek przyszedł na świat i pokazał mi zdjęcia maleństwa.Po godzinie ja już też mogłam Ją obejrzeć.
Taki pomocnik to marzenie

madzika pisze...

Mario,przede wszystkim trzymam kciuki żeby Twoje marzenie się spełniło,meble zapierają dech w piersi.Pozostaje niedosyt, co stoi poza kadrem.buziaki serdeczne

Bree pisze...

Trzymam kciuki :) bedzie dobrze!

A mebelki no co mam powiedziec :) sa cudowne, ten fotel w roze wyglada fantastycznie. A wiesz marzylam o ludwiczkach i sobie wymarzylam :) pysznia sie dumnie i nie moge sie na nie napatrzec :) sa w idelanym stanie ale bede przerabiac :)tez lubie gre swiatla i cieni, piekne fotki wychodza co nie?
pozdrawiam cieplo

Bramasole pisze...

Ja jak Madzika mam wiecznie niedosyt Twoich zdjęć, piękne wnętrza i piękne meble:)
Trzymam kciuki za córkę, u mnie wokół też kilka koleżanek właśnie urodziło i to same córeczki są:)
pozdrawiam ciepło

Irenka pisze...

Tyle zdjęć, ogrom cudności do podziwiania...
A wnusia na pewno lada moment rozjaśni uśmiechem Twój świat:)

B. pisze...

Wszystko jest piekne, ale fotel z rozanym oparciem ma wszystko pod soba! I bardzo podoba mi sie tez komplet porcelanowy: dzbanek, mlecznik i chyba cukiernica? Maja cudowne ksztalty...
gratuluje biurka, bedziesz teraz na nim pisac nowe posty prawda?
sciskam mocno
B.

Pchełka pisze...

Piękna robota!!Zazdroszczę mebli :) i satysfakcji...Ja też czekam na wiadomości o Emilce :))) Pozdrawiam Mamę i przyszłą Mamę ;)Buziak.A.

Myszka pisze...

Będzie dobrze, choć wiem co to znaczy wyczekiwać. Obaj moi synkowie urodzili się po terminie.
Twoje mebelki są jak zwykle wspaniałe! Biurko - o rany ale cudo! No i fajnie, że zdobyłaś krzesła o jakich marzyłaś. A ten pomocnik kuchenny....... oj...... brak mi słów! Jesteś mistrzynią w odnawianiu mebli Mario!
Pozdrawiam Cię serdecznie!

emade76 pisze...

Klimatycznie....chętnie bym u Ciebie posiedziała w kąciku i upajała się spokojem. Właśnie zrobiłam sobie meliski - napijesz się ze mną? :) Czekanie to "trudne zajęcie", szczególnie, jeśli czeka się na coś miłego :) Ale doczekasz się Babciu, doczekasz :) Ściskam mocno i życzę Córce siły, a Babci cierpliwości :)

Sunsette pisze...

To trzymam kciuki:)))

Mebelki jak zwykle piękne, ale ten pomocnik... najpiękniejszy dla mnie! Pozdrawiam słonecznie:)

Anonimowy pisze...

Trzymam kciuki za wnuczkę, a krzesła, te do twojego domu, to również i mój ideał, może wkrótce się spełni :)) Pozdrawiam, Saba

Mira pisze...

Obyś jak najkrócej czekała na tę cudowną nowiną. Ściskam wszystkich a zwłaszcza przyszłą Mamę, bo przed nią najpiękniejsza, ale też najtrudniejsza chwila.
Meble śliczne, pomocnik kuchenny i fotel z różanym oparciem szczególnie mnie ujęły.
A wiesz czego Ci Mario zazdroszczę? Tej umiejętności łapania obiektywem pięknych momentów. Co z tego, że tyle razy zastygam w zachwycie nad pięknym obrazem jaki maluje światło na ścianach czy bibelotach, kiedy przez szkiełko obiektywu tego nie umiem przepuścić. Ściskam jeszcze raz.

kalimona pisze...

oj, tak, czekanie jest najgorsze. Ale będzie wszystko ok, byle szybko poszło.. Ja na każde moje dziecię czekałam nawet po 2-3tygodnie po terminie:-) masakra.. Życze wszystkiego najlepszego, a meble-zazdrość me serce ściska, tak po prostu

ika pisze...

Mario, jestem pod wrażeniem Twoich mebli, piękne są!
Babcia się nie denerwuje, babcia juz niedługo będzie trzymać Emilkę w ramionach ;)
Uściski dla Was!

Kajka pisze...

Tylko spokój i oczekiwanie, a za chwilę ogromna radość i pierwszy dotyk, podziw, uśmiech...
A mebelków po prostu zazdraszczam. Dla mnie art może nie istnieć...prawie ale takie staruszki to ja kocham, oj bardzo.
Oj, żebys Ty kochana bliżej mieszkała.
Bzuiole i trzymam kciuki

bozenas pisze...

A ja czekam i czekam i czekam....i nie mogę się doczekać żadnego wnusia:)))więc Ci zazdroszczę i gratuluję:)))a mebelki..same cudności:))pomocnik najpiekniejszy:)))

aagaa pisze...

Twoje mebelki są boskie!! Zachwycam się za każdym razem jak je oglądam.
Na Emilkę czekamy razem z Tobą!!

5.monika pisze...

Trzymam kciuki z całych sił!!! Co tam,najwyżej obiadu nie będzie:)
Meble zjawiskowe!!!
Pozdrawiam:)

HANNA pisze...

Pierwsze zdjecie-JEST PRZEPIĘKNE.
tRZYmam kciuki. Będzie cudownie.
Buziolki

Małgorzata pisze...

Trzymam kciuki jak wariatka... Domyślam się co przeżywasz:))) Mario jestem z Tobą myślami. A światło słoneczne, które właśnie w taki sposób dotyka wnętrz w domu, po prostu uwielbiam.. czasami dzięki temu odkrywam urok wielu drobiazgów..
o mebelkach cudnych to nawet nie wspominam, bo wiesz jak je uwielbiam.. i wierzę, że pamiętasz i o mebelku, który zamówiłam u Ciebie.. ach i jeszcze jedno.... fajnie jak tak piszesz...jakoś tak spokojnie, powoli, ciepło, domowo i pogodnie w tym Twoim poście:)))

deZeal pisze...

Trzymam kciuki i czekam z Toba... Mam nadzieje, ze szybko bede mogla przeczytac kolejnego posta;)

Kamila pisze...

Chciałaby dodać Wam otuchy, ale nie bardzo wiem co napisać ,żeby nie brzmiało zbyt banalnie!

Trzymajcie się dziewczyny !

Józefinka pisze...

Ja wiem, co czujesz, nie mam na to rady, ale zapewniam, że to wielkie szczęście, właściwie nieustające, już jest blisko i wszystko Ci wynagrodzi. Szczęśliwa babcia Małgosi

iwona-b-30 pisze...

Wyobrażam sobie co czujesz, bo jeszcze niedawno sami oczekiwalismy na ten malutki cud.
Mój mąż powiedział: Tak bym chciał żeby już była z nami. I jak na życzenie w nocy się zaczęło a rano juz była z nami. To takie niesamowite :-)
Bardzo, bardzo życzę, żeby Emilka już była z Wami.
Piękna porcelana i pomocnik też!
Pozdrawiam cieplutko

Mika pisze...

Hmmm, to Wielki Dzień przed Wami!
Trzymam kciuki :), a mebelki oczywiście wspaniałe, super że biurko i krzesła pozostały w takich naturalnych kolorach (dla mnie takie sa najpiękniejsze).

aldi pisze...

Nawet nie wiesz jak ja bym chciała mieć i odnawiać takie mebelki ale niestety mój ślubny lubi nowoczesność, no i nie mam miejsca na warsztacik. Za to mogę popatrzeć na Twoje cudowności.dziękuje
A na Twoją wnusię też czekam z niecierpliwością

Ania Ploch pisze...

Szczęście już blisko :)

Trzymam kciuki!

zielnik hani pisze...

Zdobycze rewelacyjne,szczególnie zachwycił mnie pomocnik, dokładnie takiego szukam do kuchni. Pozdrawiam i trzymam kciuki

Atena pisze...

Trzymam kcuki:)))))))

Meble fantastyczne, pomocnik niesamowity mebel. Ja jestem zawsze pod wrazeniem wszystkiego co pokazujesz.
Pozdrawiam serdecznie

Agni pisze...

Teraz to na pewno robota Ci sie pali w rekach !!! Az do rozwiazania...no bo wtedy rece zajma sie czyms innym... Musi to byc cudowne uczucie, mam nadzieje , ze i ja sie takiego kiedys doczykam...Poki co jak jestem nerwowa i na cos z niecierpliwoscia czekam to sprzatam i szoruje jak szalona ! Jak mam wszystko na ostatni guzik, to znaczy , ze jestem na jakiejs granicy he, he.
Z niecierpliwoscia czekam na Wasze nowosci !!! Sciskam - Ag

Kaprys pisze...

Kochana doczeksz się, doczekaż ;-)
Mebelki cudne !!!
Pozdrawiam Agnieszka

aga pisze...

pierwsze zdjęcie jet urocze!!!I co już babcia trzyma Emilkę!?Meble jak zwykle wspaniałe!:)

Anonimowy pisze...

Zachwycam się ...wszystkim , tym jak piszesz o swoich bliskich , klimatem Twojego domu i meblami ...biurko i fotel poproszę natychmiast ..są wspaniałe :) buziaki

Bellisima pisze...

wspaniale uczucie ..prawda..pewnie i ja za jakis czas tego doswiadcze..biurko wspaniale,o pomocniku nie wspomne:)pozdrawiam Cie serdecznie Mario:):)

Bellisima pisze...

wspaniale uczucie ..prawda..pewnie i ja za jakis czas tego doswiadcze..biurko wspaniale,o pomocniku nie wspomne:)pozdrawiam Cie serdecznie Mario:):)

dori-scrap pisze...

Myslalam ze juz jest wpis o nowym czlonku w Rodzinie, wiec czekam z niecierpliwoscia na wiadomosc!

Ale niestety, bardzo niestety okrutnie Ci zazdroszcze kuchennego pomocnika, jest przepiekny!!

pozdrawiam cieplutko

Nela pisze...

Trzymam kciuki, a jakże:) Pomocnik doskonały.

ivcia pisze...

Mario, co tam u Ciebie...co z Emilką?
Czy aniołek jest już na świecie ?

MariaPar pisze...

Ivciu, niestety z Emilki jest mały uparciuch , ale córka już w szpitalu, więc pewnie lada dzień przyjdzie na świat. Wszyscy czekamy z coraz większą niecierpliwością.
Buziaki

Rita pisze...

och trzymam kciuki Mario!:)))) przecudnie odnowiłaś te krzesła ale najpiękniejszy jak dla mnie jest ten kuchenny pomocnik:))
uściski!!
J

Drobiazgi domowe pisze...

Zdjęcia niesamowite :)
Życzę Wszystkiego Najlepszego, może Twoja Wnusia jest już z Wami :)

Pozdrawiam i czekamy na wiadomości :))

Ada