czwartek, 13 października 2011

Różne różności...

...pojawią się dzisiaj. Długa przerwa między postami sprawia, że kolejny post to zlepek przeróżnych spraw i wydarzeń.
Zacznę od podziękowań dla Dorotki, od której to dostałam cudowne prezenty. Pięknie wykonaną zakładkę do książki oraz prasę wnętrzarską, pełną ciekawych inspiracji.
Dorotko, wielkie podziękowania przesyłam i trzymam kciuki za pozytywne zawirowania :-)
Jesień schodzi na pracy w warsztacie i w ogrodzie. Wykorzystuję maksymalnie słoneczną pogodę na porządki wokół domu.
W ostatnim czasie zrobiłam komplet dwóch krzeseł, vintażowe lustro...
oraz dwa bardzo stare krzesła. Są piękne, ale to nic nowego, bo wiecie przecież, że jestem entuzjastką prawdziwego solidnego drewna :-)
Tutaj kilka mebli w bieli.
Odkąd jest z nami Emilka, w moich postach pojawił się nowy wątek :-) Jestem zauroczona słodkim maleństwem. Mówię Wam, rośnie nam prawdziwa baletnica :-)
Przez to zaniedbałam "newsy" o Pućce. Wszystko bez zmian, szaleje na całego. Chociaż potrafi znaleźć małą chwilę na wygrzewanie się przy piecu.
Kochani, dziękuję za odwiedziny. Dziękuję za komentarze. Witam nowych gości.
A teraz uciekam do pracy, życząc miłego weekendu.
Pozdrawiam

43 komentarze:

w moim domku pisze...

te krzesla mnie intryguja. emilka skradala serce ;)

Danuta pisze...

Masz rację z Emilki będzie prawdziwa baletnica . Już teraz układa pięknie nóżkę;-)Krzesełka są śliczne a nawet nie krzesełka tylko krzesła to tak dostojniej brzmi. Pięknie je odnowiłaś. Jestem Twoją fanką.
Całuski

Kaprys pisze...

Prezencików szczerze zazdroszczę - dobrze wiedzieć co w świecie piszczy w temacie mebli ;-)
Stópka baletnicy urocza !!!!!
Dla Pućki czochranko za ucholem posyłam ;-)
Pozdrawiam Agnieszka

Bree pisze...

Baletnica jak sie patrzy, to ulozenie paluszkow mowi wszystko :D

Krzesla cudne! no a rama lustra fantastyczna. Milej lektory przy czytaniu gazet. pozdrawiam

Anonimowy pisze...

takie złożenie stópki w balecie nawet sie jakos fachowo nazywa - ale przytaczać nie będę bo francuski u mnie kulawy :) a raczej żaden :) miłej lektury a Twoje meble jak zwykle piekne :)

5.monika pisze...

Mała primabalerina:).
Pućkę chętnie bym wymiętoliła. Słodziak z niej ogromny.
Do mebelków jak zwykle wzdycham...
Pozdrawiam cieplutko:)

Mira pisze...

Pućka Ci na pewno wybaczy, że spadła nieznacznie w rankingu tematów do omówienia :))) Poza tym, gdy baletnica podrośnie i zacznie swoją przygodę ze światem z pozycji raczkującego czworonoga, to się na pewno załapią na kilka wspólnych zdjęć. Ucałuj ode mnie tę słodką piętkę, że też one tak szybko rosną... Ściskam!

Myszka pisze...

Oh, takie małe nóżki to tylko schrupać:) (ja ciągle jeszcze chrupię te co mi po domu biegają dwu i pół letnie)
Stół biały... mój czeka na malowanie ale nie wiem czy i kiedy się doczeka.
Pozdrowienia!!!

artambrozja pisze...

Emilka jest zjawiskowa !!! Cóż za wielka, mała stópka :))))
Mario mnie też mało w blogowym świecie, dlatego rzadko zaglądam - wybacz.
Lustro i krzesła mnie urzekły - piękne prace :)
Pućke proszę za uchem potarmosić :)
buziaki ogromne :****

Pchełka pisze...

Witaj droga ...cudowne cudowności u Ciebie..przepiękne krzesła!!Ucałowania dla Ciebie i Emilki (ją w tę pintulkę :)

aga pisze...

to co czas szyć baletową suknię!haha ale słodziak ta nózia!Krzesła są prześliczne nie mogę się napatrzeć!Pozdrawiam serdecznie:)

ewamaison pisze...

och, jak ja uwielbiam te małe stópki !!!! Cieszę się, że są już ze mną. A Twoje mebelki i Twoja praca Mario - zawsze mnie urzeka, pozdrawiam, ewa

petra bluszcz pisze...

Oj, wierzę, że Emilka pochłania teraz całą uwagę otoczenia! Podziwiam, za znalezienie - mimo wszystko - czasu na prace. Krzesła i lustro są cudne :)

bestyjeczka pisze...

Ale fajna stópka do pomaćkania i łaskotania :-) Sama słodycz!
A meble - jak zawsze wspaniałe egzemplarze!

Paula Kłonowska pisze...

Witam serdecznie :)
Miałam ostatnio okazję wraz z Mężem odwiedzić Kasię i jej Rodzinkę :)
Emilka jest naprawdę słodka :D
Nie mogłam również wyjść z podziwu patrząc na te cudne białe meble...i ich przytulne i romantyczne mieszkanko !
A kołyska Emilki jest po prostu wspaniała..jak zajdę w ciążę to taką u Pani zamówię :)
Pozdrawiam ciepło,

ika pisze...

Po ilości postów widać Mario, że jesteś na nowym etacie - etacie babci ;) girka baletnicy słodka bardzo :)uściskaj od ciotki iki ;)
Mebelki tradycyjnie piękne :)
Pozdrawiam kochana!

Unknown pisze...

Emilka ma słodkie te nóżki. Widać, że faktycznie, nic tylko balet:-) Krzesła są piękne, ale najbardziej ze wszystkiego podoba mi się ten stolik z dolną półką. Oj, bardzo:-)

Jasmin pisze...

Wszystko u ciebie takie piękne, pełne klimatu i piękne zdjęcia wnuczki. Trochę spóźnione ale szczere gratulacje z okazji tego że zostałaś babcią i życzę dużo szczęścia Emilce i oczywiście babci.Pozdrawiam cieplutko

Atena pisze...

Urocza stopka baletnicy, cudne ujecie:)
Mebelki jak zwykle jestem nimi oczarowana, te krzesla sa nadzwyczajne.
pozdrowionka sle

Małgorzata pisze...

baletnica faktycznie, prawdziwa baletnica.. Point jak u zawodowej tancerki:) Moja Pani od klasyki byłaby zadowolona:) Mario nie dziwię się, że oszalałaś na punkcie Emilki:) a meble jak zwykle - cudo, cudo!!! Mam nadzieję, ze w międzyczasie pamiętasz o mebelku dla mnie i jak coś się pojawi na horyzoncie to dasz znać? Ściskam ciepło:)))

zielnik hani pisze...

Musowo trzeba nabyć jakieś baletki dla przyszłej primabaleriny. A Pućka cudownie rozmemłana przy piecyku. Pozdrawiam :)))

Bramasole pisze...

Stópka urocza:))
A twoje meble mnie zachwycają:) nie planujesz jakiś warsztatów z odnawiania mebli?:) jakby co jestem pierwsza chętna:))
buźka

Dag-eSz pisze...

Mebelki na których przebija drewno przez patynę najbardziej mi się podobają :))) i mam też krzesełko z fajnym rzeźbieniem, które mam zamiar podobnie postarzyć :)
i zastanawiam się właśnie nad obiciem siedziska lnianym - ładnie to wygląda :)
A Emilka - no cóż musiała skraść Wasze serce i czas :) hmmm... :)
Pozdrowionka spod norweskiego nieba :)

Kamila pisze...

Ależ mi się podobają krzesła!!!

Jestem ciekawa, jak czworonogi zareagowały na nowego domownika?
Wiesz, często zwierzaki czują niedosyt, gdy rodzina skupia się na maleństwie, co jest całkowicie zrozumiałe.

Agni pisze...

Ach, te krzesla sa WYJATKOWE, a nozki az sie prosza aby polaskotac i wycalowac -Ag

Sielskie Klimaty pisze...

ach te stópeczki - uwielbiam je... Można je całować i łaskotać brodą bez końca:-)
Krzesła "przeurocze"!!!! Marzenie...

ABily pisze...

Prawda, Pucki wcale już nie pokazujesz, pokazujesz Emilke, no ale to chyba kolej rzeczy, jedne sprawy stają sie mniej wazne wobliczu innych.Amnie biurko się podoba...takie dużee.Ostatnio kupiłam sobie ale mniejsze i nie moge się zabrc do odnowienia.Chetnie kiedyś bym przyjechala i popatrzyla jak ty to robisz:)

Moje miejsce na Ziemi pisze...

Koniecznie wycałuj ode mnie Emilkę w te stópki i nie tylko:)
Piękne krzesła:) buziaki!

Kajka pisze...

Mam podobne ujęcie nóżek córki ale sprzed prawie 18 lat. kocham takie fotki.
Mario, z całym szacunkiem-jesteś niesamowita. Od niepamietnych czasów stre meble są ze mną, wśród nich się wychowywałam i są ze mną do dnia dzisiejszego. A krzesła????Oszalałm na ich punkcie.
Buziole

violcio11 pisze...

Sliczna stopka emilki :-)). Krzesla sa super.
Pozdrawiam

Mona pisze...

pachnie cudownym drewnem u Ciebie :) a krzesła- bajka :) Pozdrawiam jesiennie:)

Pinezka pisze...

Rozumiem co teraz zapełnia twój czas. Dlatego takie szybkie zdjęcia i duży skrót. Ale natworzyłaś tego dużo,
Zapraszam na candy.

iwona-b-30 pisze...

Piękne są Twoje meble, widać w nich dużo serca. Cieszę się, że Emilka rośnie zdrowo! My niestety mamy trochę kłopotów - właśnie wczoraj wyszłam z Marcelką ze szpitala po ponad 3 tyg. pobycie. Marcelka ma gips na biodrach i jest to bardzo kłopotliwe dla niej, bo już była taka aktywna i dla mnie, bo żeby jej to wynagrodzić to ciągle dźwgam ją z tym gipsem, razem z 10 kilo.
Pozdrawiam gorąco i życzę Wam dużo zdrowia!
Iwona

MariaPar pisze...

Witajcie ! Dziękuję za ciepłe słowa na temat moich mebli. W ich wykonanie staram się wkładać jak najwięcej pasji i własnego gustu.
Emila jest coraz fajniejsza.
Bramasole, niestety nie mam pedagogicznych zapędów, więc z warsztatów nici :-). Paulo, kołyska to bardzo fajny wynalazek. Jest bardzo pomocna w usypianiu i uspakajaniu bobasa. Iwono-b-30 mam nadzieję, że wszelkie kłopoty Maleństwa szybko miną.
Jeszcze raz dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze.
Pozdrawiam

Tomaszowa Chata pisze...

Urocze fotki, dzięki którym możemy troszeczkę podejrzeć Twoich rodzinnych radości.
I jak zwykle podziwiam owoce Twojej pracy. Te dwa krzesła, to naturalne piękno drewna, ohhh.... wzdycham do nich:)))))

Pozdrawiam serdecznie!

Margott pisze...

Mario Kochana!
O Pucce -fakt - jakby troche mniej za to Emilki stopki rozczulaja i...lezka sie kreci...
Krzesla....coz...przepiekne. TWOJE MEBLE PRZEPIEKNE JAK Z W Y K L E!
Pozdrawiam Cie Kochana cieplutko!

Penelopa pisze...

ech, ta słodka stópka ...aż się prosi żeby ja schrupać ;) a co najmniej wycałować :))
Jeśli chodzi zaś o mebelki, to pozostaję w nieustającym zachwycie.
Pozdrawiam serdecznie i też pędzę zaraz do szlifowania swoich mebelków ;)

MariaPar pisze...

Penelopo, właśnie minęłyśmy się w komentarzach :-) Co za wyczucie chwili.
Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

matko ale mam zaległości czytelnicze:) no cóż usprawiedliwiać się nie będę :) po prostu nadrabiam :) buziaki kochana,
PS. te nóżki mamusia będzie pamiętała do końca życia, te dołeczki, te fałdeczki :):):) buziaki dla mamuśki :) i babusi

IQ7 pisze...

...nóżka tylko do całowania, a zdjęcia cudne...

Sabik pisze...

Prześliczne krzesła... jakież stylowe... A maleńkie stópki Emilki...bezcenne:-) Zapraszam do zabawy w POKAŻ CZAPĘ :-)

Psie Wędrówki pisze...

te krzesła są czarujące

Psie Wędrówki pisze...

dziękujemy za odwiedziny :) pozdrawiamy