...nie ma śladu. W sumie jest..., chore gardło Emilki.
Początek majówki zapowiadał się wyśmienicie, jak na załączonym obrazku wyżej i z wcześniejszego posta.
Do czwartku wszystko było OK. Pitraszenie, goszczenie, biesiadowanie i sadzenie roślin sezonowych w ogródku.
Pierwszy raz zrobiłam pierogi z parówką szpinakiem i serem, wg przepisu M. Gessler.
Duże, smaczne i treściwe. Pewnie nie raz jeszcze zagoszczą w mojej kuchni. Zrobiłam ich całkiem sporo, a nadmiar odsmażałam na grillu. Chrupiące i pachnące dymem. Uczta dla podniebienia.
Był też łosoś pieczony w folii i jeszcze inne "nieopstrykane" smakowitości.
Doczekałam się okna w Przycupie. No i koniecznie musiała w nim pojawić się czerwona pelargonia.
Dom pachniał bzem.
Potem ważna była już tylko Emilka.
Wczoraj dziewczyny wróciły do siebie. Zdrowie wnusi małymi krokami wraca do normy. Ja też.
Dzisiaj dom postawiłam na nogi, sprzątając od wczesnego rana.
Dokończyłam fotel, który dawno został otapicerowany. Bardzo kobiecy i delikatny.
Dziękuję za wszystkie komentarze. Miło mi, że podczas Majówki znalazłyście odrobinę czasu, aby do mnie zajrzeć. I ja do was zaglądałam . Niestety nieraz bez śladu. Mam nadzieję, że w tym tygodniu się poprawię :-) i nie będę "anonimowym" podglądaczem.
Wszystkiego dobrego moi mili !
29 komentarzy:
Mmmm, smakowitości a najbardziej smakowita ta mała dama na rękach u mamusi. Widzę, że u Ciebie ciągle się coś dzieje. Pozdrawiam cieplutko.
Fotel - super! :)
Emilka jest przesłodka! zdrówka ślę! :)
my też się cieszymy, że w końcu możemy być w domu.
a pierogi wyśmienite!
Tak tu rodzinnie, pięknie i smakowicie, że jeśli można, zostanę na dłużej. Pozdrawiam serdecznie
zaintrygowałaś mnie tymi pierogami:))jak znajdziesz czas rzuc na bloga przepis:))wnusię masz przesłodką:))pozdrawiam
pierogi rzeczywiście wyglądają apetycznie,poproszę przepis (aczkolwiek wykorzystam jeśli prosty, bo ja w kuchni raczej tylko to, co w miarę nieskomplikowane))
Emilka cudna i na szczęście zdrowieje, a to najważniejsze.
no i fotel...eh, aż chce się przysiąść:)
Oto przepis na pierogi:
8 parówek cielęcych, przepuścić przez maszynkę do mielenia.
Szpinak wg smaku lekko przesmażyć na maśle z czosnkiem.
Tarty żółty ser (całkiem sporo).
Połączyć i doprawić lekko solą i pieprzem.
Duże kwadraty ciasta na brzegach zmoczyć wodą i załadować farszem.
Gotować jak zwykłe pierogi.
Smacznego Kochani !
Fotel piękny ma bardzo fajny kształt.Dobrze że wracacie do zdrowia.
Babcia przygotowała same pyszności ..jak to Babcia.
Widze, ze majowka udala sie, pogoda dobisala , jedzonko i mile chwile w gronie najblizszych...mam nadzieje, ze Emilcia tez juz do siebie doszla, sliczna jest...fotel super, bardzo kobiecy , pozdrawiam serdecznie , ija tez przewalam dom do gory nogami:))))
O tak pierogi najlepiej smakuja u mamy:)))))
Emilka jest taka slodka:))))
pozdrawiam was
Emilka na modelkę!! :)
A fotel śliczny!
fotel piękny a odmienny od styku, który z Tobą kojarzę:) Mam nadzieję,że Emilka już swoje odchorowała i będzie tylko lepiej a na pierogi chętnie bym wpadła ( na całą resztę zresztą też:)
Jak zwykle Emilka bije wszystko na głowę:)))i to wspaniałe jedzonko(pierogi wypróbuję) i ten cudny fotel:)
Pozdrawiam Cię serdecznie i zdrówka Emilce życzę:)
Nie wiem ktora ladniejsza: corka czy wnuczka..Jakos nie moge sie zdecydowac:-)
Fotel...nie mam slow! Cos wspanialego! Skad taki piekny material wytrzasnelas kochana V? Och zeby chociaz miec taka rozana poduszke...
buziole!
B.
Jaka ona piękna, ta Wasza Emilka :)
Smakowitosci ze paluszki lizać..Cmokam Twoje dziewczyny..i Ciebie.Okno z pelargonia zadziałało na mnie rozczulająco...jakoś..-sielsko..magicznie.a bzem mogłybysmy sie wymienić bo nie mam białego.Pozdrówka o zapachu bzu dla Was i juz bez choróbska-aga
A jakie dobre są pierogi ze szpinakiem i gorgonzolą!!! Polecam.
Zdrówka dla wszystkich. Hania:)))
Jakie One są piękne :)
I nie mówię tym razem o meblach.
buziaki
Pierogi pachna az przez ekran.Fotel jest bajeczny.Wszystko jak zawsze zapiera dech .pozdrawiam.
Pierogi w twj wersji musze wyprobowac, uwielbiam pierogi w kazdej postaci :) pozdrawiam
Wow, tyle smakowitości i to choróbsko, zaburzyło taką rodzinną ucztę. Napewno było fajnie, mam wrażenie, że jesteście zgraną rodzinką.
fotel jest cudny, taki do czytania książek.
Pozdrawiam cieplusio!
Robimy pieczone pierożki ze szpinakiem i fetą, ale jako fani szpinaku i ten przepis musimy koniecznie wypróbować! Dzięki!!!
Ciumy dla Emilki, ależ dama. W sam raz na kwiecisty fotel!
Pzdr.
Majówka była piękna i smakowita, szkoda tylko że Emilka się rozchorowała. Fotel bardzo mi się podoba. Pozdrawiam
Same dobroci u Ciebie Mario:)
Fotel piekny i taki kwiatowy.
A Emilce zycze duzo zdrówka, zeby szybciutko wyzdrowiala!
pozdrawiam cieplutko
D.
Ten fotel, taki cudny! szkoda, że nie można wymieniać mebli co chwilę;-(
Oczywiście Emilka najpiękniejsza;-)
Najważniejsze, żeby Emilka była zdrowa.
Mario, ja cały czas zaglądam do Ciebie i Twojej Córki, podczytuję, chociaż czasem tak cichutko :)
Zdjęcia są smakowite. A Twoje dwie Dziewczyny są naprawdę wspaniałe :)
Pozdrawiam
Ada
Wszystko wygląda smakowicie, zaś fotel jest rewelacyjny:) pozdrawiam ciepło
Jeżeli pierogi to tylko u/od Mamy:)
Emilka jest cudowna. Piękną masz wnuczkę.
Ja tez zaglądam na wiele blogów nie zostawiając komentarza, ale czas jest tak niemiłosiernie ciasny... Ale dziś chcialam zostawić słówko. To, że Emilka słodka to się wie samo przez się:)I jeszcze jedno: o tym przepięknym fotelu. Materiał jest prześliczny, taki intensywny. Rzeczywiście bardzo kobiecy. Podoba mi się niesamowicie. To taka mała odskocznia od bieli, szarości itp. Pozdarwiam e
Prześlij komentarz