środa, 21 sierpnia 2013

Ponadczasowe...

...krzesła. Jest w nich ta magia co powoduje, że niezależnie od czasów, pokoleń i mody zawsze znajdują miejsce w naszych domach.
Moje ulubione wybarwienie, forma i styl.

Miłego dnia moi mili !

23 komentarze:

Anonimowy pisze...

Jak długo cię nie było - takie krzesła to teraz majątek - super wykonanie też bym takie chciała mieć ale mam za mało miejsca serdecznie pozdrawiam Maria

jolanda pisze...

Siła prostoty.
Śliczny obrus.
Buziaki

Retro blue pisze...

Piekne i proste.
Pozdrawiam,
Kasia z Alzacji

Margo pisze...

Masz rację,krzesło jest wspaniałe,,aż chciałoby się dotknąć jego drewna i kształtów....Pozdrawiam ciepło!

dori-scrap pisze...

Uwielbiam takie krzesla !! Ostatnio widzielismy podobne w sklepie 'second hand' i chyba sie na nie skusimy, wystarczy je troszke podreperowac,

pozdrawiam cieplusio

ps. bardzo ladny obrus i dywan oczywiscie :))

Ola pisze...

Też lubię siedzieć wygodnie i pewnie na krześle.Moje trochę inne
Do tego obrus piękny
Pozdrawiam

bestyjeczka pisze...

Co tam krzesło! Wnuczki to masz najpiękniejsze :-) własnie przeleciałam posty u Córki - ale dziewczyny mają oczyska - uroczyska!
Pozdrawiam gorąco!
PS. krzesło oczywiście śliczne - też lubię takie wybarwienie i jeszcze ten prosty len - super!

Anonimowy pisze...

Masz racje :)

zielnik hani pisze...

Bardzo podobają mi się białe mebelki lub szare, które są teraz modne, ale w swoim domu mam właśnie tak wybarwione i dywany obowiązkowo i tego już nie zmienię.
Bardzo bym chciała kupić ten zielony plusz do obicia moich krzeseł, ale nie wiem jak to przeprowadzić. Buziaki Hania

Pchełka pisze...

najprawdziwsza prawda...są ponadczasowe..cudownie, że przywracasz je w tak pięknym stylu :) Pozdrawiam.A.

Renia pisze...

Bardzo ładne krzesła i piękny obrus:)))Pozdrawiam serdecznie

Iwona pisze...

Kojarzy mi się z serialem Dom, gdzie leśniczy siadywał na krześle i co roku robił zdjęcie pod tym samym drzewem ... ostatnie było juz samo krzesło pod drzewem. Jakoś dziwnie to zapamiętałam
Pozdrówka ciepłe!

Mika pisze...

Piękne. Ja moje rodzinne pamiątkowe meble pozostawiam w ich naturalnej barwie, taka wydaje mi się najpiękniejsza :).

HANNA pisze...

Alesz bys poszlało w moich klamociarniach.
ps- może wycieczka do belgii po krzesla?

Kwiaciarenka pisze...

Prawdę powiadasz,ponadczasowe,dodatki wokół super,pasują idealnie.

Unknown pisze...

Droga Maria,
Absolutnie wszystko mnie u Ciebie od tak dawna zachwyca!
Mysle, ze sekret tkwi w prostocie-ona jest piekna i elegancka, a co najwazniejsze ponadczasowa!!!!!
W mom Rodzinnym Domu w Poznaniu sa bardzo podobne debowe krzesla z okraglym stolem:))Od dziecka docenialam ich piekno, szczegolnie ze sa w naszej Rodzinie od pokolen!!
Twoje obrusy, pysznosci...Cudowny i pelen milosci jest Twoj Dom..i ja staram sie zeby moj taki byl..nie tylko z nazwy..a wiec najserdeczneij zapraszam na re-wizyte jak znajdzisz moment.
Pozdrowienia i serdecznosci
Ania

Unknown pisze...

A wnusie....Gratulowac, nie mowiac juz o Corce!!!!
Cudowna Rodzina!

MariaPar pisze...

Witaj Aniu,
Dziękuję za miłe słowa i ciepło z jakim piszesz.
Proszę, podaj link do swojego bloga, bowiem z konta google nie potrafię do ciebie trafić.
Pozdrawiam ciepło

Renata pisze...

Greetings from Lithuania. I am very glad your blog. fun for some people to appreciate the traditions, ancestral cultures and objects that have their own story.

lambi pisze...

Krzesło piękne, dywan jaki lubię ale wnuczkę popodziwiałam i gratuluję:)
Buziaki:)

Anonimowy pisze...

Święta prawda...
Nie potrafię przejść obojętnie obok pięknego, wiekowego krzesła na targu staroci.
Mają w sobie TO COŚ...
Pozdrawiam serdecznie :)

Alicja pisze...

Zakochalam sie w Twoim dywanie , to znaczy w jego kolorystyce.)

LUNA pisze...

O tak ! szczególnie gdy wyglądają jak Twoje.