środa, 17 lutego 2010

A dzisiaj...

... troszkę o porcelanowych figurkach. To życiowa pasja mojego męża. Ilość zatrważająca, chociaż twierdzi, że chciałby mieć ich więcej. Na początku tej przygody ze skorupami, byłam temu przeciwna. Złościłam się, gdy z każdej podróży służbowej przywoził nowe cacko. Z czasem zdałam sobie sprawę, że to nie jest zbędny wydatek, gdyż owe nabytki nie tracą na wartości, a wręcz przeciwnie.
Dzisiaj sama robię mężowi niespodzianki i kupuję mu przy różnych okazjach takie oto prezenty.
Jedne są bardzo kolorowe, bogate w szczegóły i malaturę...Inne przykuwają wzrok nieskazitelną bielą...
...czy też ubogą paletą barw...

Jedne są urodziwe...

...drugie zaś przypominają postaci z "Thrillera" M. Jacksona, istne Zombie.


Kolejne nakazują zatrzymać się i skupić.

Są piękne i są brzydkie. Są kolorowe i są białe. Są drogie i są tanie. Są bardzo stare i są współczesne. Są takie, które dla niewtajemniczonych mogą wydawać się stare i cenne, a są udaną kopią i mogą zmylić.
Ale jest jedna cecha wspólna dla wszystkich; są potwornie zakurzone !


Serdeczności dla wszystkich podglądających i odwiedzających !

21 komentarzy:

cyrylla pisze...

Mario niezwykła jak na mężczyznę pasja. Ale b. mi się podoba- świadczy o wrażliwości :-)
Każda z figurek niepowtarzalna i można się im przyglądać i podziwiać

Katarzyna Urbańska z Tokarskich pisze...

No to ma Twój mąż hobby ... jak na mężczyznę bardzo nietypowe, ale jakże piękne. Przed zbieractwem na dużą skalę powstrzymuje mnie właśnie to odkurzanie zebranych cudeniek, cokolwiek by to było. Tego nie zazdroszczę. Natomiast kolekcj jak najbardziej :) Pozdrawiam

elisaday79 pisze...

Zgadzam się z przedmówczynią-masz niesamowity egzemplarz mężczyzny w domu:)
Ja tam lubię ludzi z pasją i czy ktoś zbiera figurki, składa modele samolotów czy może jeszcze coś innego-musi być fajny:)

bestyjeczka pisze...

Musisz mieć bardzo pojemy dom na te wszystkie skarby....Faktycznie można podziwiać godzinami.

Mira pisze...

Zdecydowanie skłaniam się ku tym całkiem białym. Ale wiem, że nie to ładne co ładne, ale co się komu podoba.
Czy kolekcjoner sam odkurza swoje zbiory, czy zleca to "ambitne" zajęcie Tobie? ;)

MariaPar pisze...

Droga Miro, kolekcjoner tylko podziwia, ocenia, określa sygnatury, i cieszy oczy !

Jasmin pisze...

Uwielbiam oglądać figurki, niestety pojemność mojego domu jest mizerna więc zazdraszczam pięknej kolekcji, najchętniej wszelkie damy w pięknych sukniach mile widziane by były w moim domku.

aagaa pisze...

Cuda!
Podziwiam męża za takie hobby!
Pozdrawiam

Nela pisze...

Troszczyć się o tak kruchy zbiór to dopiero musi być wyzwanie, szczerze podziwiam oddanie i pasję:)

Alexa pisze...

Moimi faworytami są te biele przykuwające wzrok swoją nieskazitelnością :)

ika pisze...

Bardzo fajna pasja :) najbardziej spodobała mi sie figurka Matki Bożej ~ przecudna!
Pozdrowienia dla męża :)

joanna pisze...

Myślę, że przy Tobie - on nie mógł nie być kolekcjonerem ;))
Podziwiam :) I Serdecznie pozdrawiam Was oboje :))

Sklepik pisze...

Figurki są oczywiście przepiękne. Czy masz na nie jakąś specjalną gablotę???

domilkowydomek pisze...

Pierwszy raz sie spotykam z tym, że facet lubi takie figurki. Ale to dobrze, jakjuz wyżej wspomnaino to świadczy o jego wrazliwości.
pozdrawiam Dorota

deZeal pisze...

Piękne, Mario. Ale tego odkurzania ich to Ci nie zazdroszczę... :)
Pozdrawiam cieplutko

Penelopa pisze...

Już ja bym coś wymyśliła, aby mój kolekcjoner sam walczył z kurzem ;)
Kolekcja imponująca, a domyślam się, że nie pokazałaś całej.

MariaPar pisze...

Masz rację Penelopo, nie pokazałam całej kolekcji, bo jest tego sporo ale i też chodzi Mi wyłącznie o "sygnał" tematu, a resztę lubię zostawić wyobraźni. Pozdrawiam

Elisse pisze...

Łał, nie wiem czy zazdrościc figurek czy męża:), toć to prawdziwy skarb! Nie dość,że nie biadoli,że jest, to jeszcze sam przynosi.
pozdrawiam gorąco

MariaPar pisze...

Elisse, to prawda, trafił Mi się całkiem fajny egzemplarz ! Pozdrawiam

violcio11 pisze...

Wspaniala kolekcja! Sa sliczne te figurki. Powtorze za poprzedniczkami to hobby dla mezczyzy.

Małgosiaart pisze...

Są przecudne, mnie zawsze zachwyca gracja wyciągniętej dłoni czy też zalotne spojrzenie, te drobne cieńkie paluszki, misterne koronki...mogłabym tak długo...;) Też mnie urzekają.