wtorek, 7 września 2010

Nastrojowo...

...jak to jesienią bywa. Jeszcze przed wczoraj słońce cudownie grzało "obolałe kości". Korzystając z pięknej, niedzielnej pogody zrobiliśmy grilla. Twarze wystawione do słońca, trel ptaków, radość biegających psów, które nie chciały wracać do domu. A dzisiaj zimno, wietrznie i wstać się nie chciało.

Nie wiem jak Wy, ale Ja bardzo lubię modrzewiowe gałęzie. Czy z igliwiem czy bez. Cały rok są ozdobą Mojego domu. Na zdjęciu aktualna dekoracja stołu. Za darmo, a jaki efekt :-)

Pochwalę się zdobyczami z niedzielnej giełdy staroci. Biała teryna, w nienagannym stanie...,

...kolejna sosjerka do Mojej kuchennej kolekcji. Oczywiście niezmiennie w bieli i kobalcie. Dzisiaj pełni funkcję bomboniery, wypełnioną ulubionymi czekoladkami.



Nastrojowy dzień, więc podzielę się z Wami moją ulubioną muzyką. Dla odmiany czarująca głosem, Diana Krall.










Nie wyobrażam Sobie życia bez muzyki. Towarzyszy Mi każdego dnia. W zależności od nastroju, od pogody, od pory dnia, zawsze rozbrzmiewa w całym domu. Nieraz cicho, ledwie słyszalnie dla ucha, nieraz głośno, aż nogi niosą :-) Dzisiaj, cicho, nostalgicznie i nastrojowo.


Miłego dnia wszystkim odwiedzającym.

51 komentarzy:

asieja pisze...

biel.. taka delikatna, piękna, uwielbiam ją.

B. pisze...

Ja tez niew wyobrazam sobie zycia bez muzyki, jest ze mna od zawsze.Nie umieszkam linkow na blogu, bo raczej nikt by nie sluchal.
Piekne zdobycze, zwlaszcza waza. Modrzewia nigdy nie widzialam w wazonie, zaskoczylas mnie, prezentuje sie calkiem, calkiem!
Zapraszam na moje pierwsze Candy
milego dnia
Basia

wdomuujagi pisze...

Uwielbiam Diana Kral, przy niej odpoczywam.
Gałązki modrzewiowe z szyszkami na święta maluję na złoto lub srebro i robię kompozycje świąteczne.
pozdrawiam jesiennie

Mira pisze...

Diana Krall "jeździ ze mną" samochodem :)) jest idealna zwłaszcza na długie trasy, kiedy trzeba się skupić za kółkiem. Druga jest w domu i często śpiewa nam w tle gdy siedzimy sobie z Małżem w długie wieczory przy papierach. jakoś tak łatwiej się wtedy pracuje. Pozdrawiam jesiennie zza mgły.

Kaprys pisze...

Łupy z giełdy idealne !!!
Pozdrawiam Aga

ivcia pisze...

Witam cieplutko, bo u mnie też chłodno i ponuro...gałązki modrzewiowe wyglądają uroczo...zapewne pachnie lasem u Ciebie...zakupy bardzo udane, zwłaszcza zazdroszczę wazy - Żegnam i Pozdrawiam wsłuchana w Diane Krall

Atena pisze...

Zakupy niezwykle udane.
Galazki rzeczywiscie prezentuja sie okazale.
Pozdrawiam slonecznie

Renata pisze...

Piękna porcelana, zachwycająca Diana Krall... ale modrzewina jakoś mnie przygnębia. Gdy byłam dzieckiem obok naszego ogrodu rosły 3 ogromne drzewa modrzewiowe. Nie wiem czemu, ale wydawały mi się szalenie smutne, rano przysłaniały wschodzące słońce, zimą gubiły igły, stały takie jakieś samotne, strzeliste... i nadal jakoś niespecjalnie lubię modrzew.
Niemniej dekoracja piękna :))

Ściskam :)

Moje miejskie zacisze pisze...

tak tak, ja tez byłam i wypiłam kawę za nasze marzenia. Mam pytanie, co do modrzewia - a co z igłami, jak długo może stać w wazonie? W swoim domu - wiem, że dla niektórych graniczy może to z obłędem, ale mam kapliczkę i zawsze staram się o świeże kwiaty i mam problem zima, dlatego modrzew w wazonie wydał mi się świetnym rozwiązaniem

MariaPar pisze...

Emilko, jakiś czas postoi w wazonie,chociaż codziennie obsypuje się nieznacznie.
Pozdrawiam

Kamila pisze...

w modrzewiowych gałązkach mogłabym dopatrzeć się poczatków mojej zabawy z kwiatami ;)
Zacięcie plastyczne chyba mam po mamie i pamiętam ,że robiła kiedyś dużą kompozycję z modrzewiem. Wówczas ja raczej występowałam w roli podglądacza-pomagacza, a nadmienię ,że mamusia z kwiatkami doczynieniia nie ma na codzień. Ścisłymi naukami się zajmuje, ale że talent posiada i dobra z niej duszyczka, to czasami była wykorzystywana do rożnych prac twórczych.

Muzyka bardzo przyjemna dla ucha ;)

Wichrowe Wzgórza Ostoja pisze...

WPADLAM POPATRZYLAM..PORCELANKA PIEKNA...ZAZDROSZCZE GIELDY STAROCI ::))
MUZYKA DO KOLEKCJI DODANA....FAJNIE.POZDRAWIAM

Annasza pisze...

Piękne 'zdobycze', śliczne dekoracje, a u nas dziś słoneczko i piękny dzień, tyle że mocno już chłodny. Pozdrawiam słonecznie :))

Anonimowy pisze...

O jak cudnie nastrojowo :)) Pozdrawiam ze słoneczkiem w tle ...Na Północy piękny dzień bowiem jest :)

kasia_fd pisze...

A grill był przepyszny ;]

Kama pisze...

Mario, u ciebie takie piękne słoneczko? Jej, a u mnie ciągle leje i leje. To już przygnębiające. Ja chcę takie piękne słonko, jak u ciebie! Mogłabyś wysłać troszkę w kopercie? :-)

Penelopa pisze...

i dla mnie zycie bez muzyki byłoby bardzo ubogie:) uważam ją bezsprzecznie za najpiękniejszą ze sztuk.
Pozdrawiam Cię serdecznie ...i śpiewająco;)

aagaa pisze...

Piękne rzeczy upolowałas! Waza jest cudna!
I bardzo podonba mi sie obrus na stole!
Pozdrawiam

Unknown pisze...

ech, zazdroszczę tego grilla - u mnie już od kilku dni tak zimno, że wyciągnęłam dzieciom zimowe kurtki, żeby rano nie marzły w drodze do szkoły i przedszkola

waza piękna- też poluję na takową, ale albo bez pokrywy, albo obite, albo mi się nie podobają :)

pozdrawiam serdecznie

Paula pisze...

prześlicznie tu u Ciebie!

pozdrawiam,
Paula

folkmyself pisze...

Piękna waza, aż korci by gotować zupę co?

MariaPar pisze...

Drogie koleżanki, to nie jest waza. To teryna, naczynie pojemnościowo mniejsze od wazy o połowę. Służy do serwowania gorących potraw typu gulasz, gołabki czy przeróżne potrawki.
Pozdrawiam serdecznie

Rose pisze...

Ach! :) Może chciałabyś mnie zaadoptować ? :)
Tak mi u Ciebie dobrze :)
Buziaki od różanego...

Barbara Bastamb pisze...

Świetne zakupy, pieknie ubrany stół....miłośniczka muzyki....masz ciekawy blog...pozdrawiam!

Mika pisze...

Ja rowniez uwielbiam dekoracje z galazek modrzewiowych-piekne i trwałe:).A Twoje zakupy-fantastyczne-taka waza to moje marzenie!Pozdrowienia najcieplejsze

Anonimowy pisze...

aż musiałam sprawdzić i rzeczywiście teryna w polskim słowniku jest albo wazą do zupy (bądź potraw w sosie) albo potrawą (rodzaj pasztetu o czym wszyscy wiedzą ;) ). gdy w języku francuskim "terrine" znaczy albo ów "pasztet" albo naczynie, w którym było zapiekane, nigdy nie podaje się w nim zupy ani innych potraw (w każdym bądź razie oficjalnie ;) ). zreszta ma inny, owalny ksztalt i wykonane jest najczesciej z kamionki, z przykrywka bądź bez.
Twoja piękna waza we Francji nazwana by była "la soupiere".
a u nas wczoraj spadł pierwszy, prawdziwy deszcz po 3 miesięcznej suszy ... i chmury są już jesienne. pozdrawiam :)
ps. mebel jeszcze w fazie przygotowań, wakacje wbrew pozorom to nie najlepszy czas dla mnie na tego rodzaju przedsięwzięcia.

Anonimowy pisze...

ps. poprzedni komentarz był od "leloop", nie udało mi się go wysłać z konta Google :}

MariaPar pisze...

Witaj leloop, dawno Cię nie było.
Pozdrawiam serdecznie

Elle pisze...

Pięknie wyglądają te modrzewiowe gałęzie w wazonie :)
Uwielbiam tę piosenkę D.Krall
Pozdrawiam cieplutko

aga pisze...

D. Krall...mam z ta muzyką bardzo miłe wspomnienia...a sosjerka rewelacyjna pasowałaby mi do kuchni!!!!Pozdrawiam serdecznie!

Moje miejsce na Ziemi pisze...

Piękne nabytki:) u mnie w Łodzi, raz na rok jest giełda staroci i to w ten weekend!!!
już nie mogę się doczekać!!

Piękna gałązka:)
pozdrawiam!

Pchełka pisze...

..Droga MarioPar..moje problemy z internetem sprawiają, że jestem na 31 miejscu w komentarzach:) wybaczysz? A propos..modrzew jest moim ulubionym drzewem do fotografowania..jest bardzo wdzięczny o każdej porze roku..a najbardziej lubię fotografować go 'z niebem w tle'..co do muzyki - uwielbiam..you know!!!Dzień bez muzyki dniem straconym :)) Miłego wieczoru.A.

Dag-eSz pisze...

A ja na zimowe kompozycje lubie wykorzystywać modrzew :) Nabytki cudne!!! :)
Pozdrawiam :)

MariaPar pisze...

Pchełko, odpuszczone !
Wiem, że nie zawiedziesz i zawsze skrobniesz, choćby słówko :-)
Serdeczności

Peninia / Gosia pisze...

Prześliczne nabytki:))Bardzo mi się podobają:)Uwielbiam giełdy staroci:)Ciepło pozdrawiam:)

Jolanna pisze...

Pięknie Mario przed domem i w pieleszach :)
Nabytki godne uroczej zawiści.
Pozdrawiam szumem modrzewi z mojego lasu.

Kasia Piekarz pisze...

Mario kochana, zdobycze starociowe są wspaniałe;) Dekoracja jesienna też wspaniała. I Diana Krall wspaniała. W ogóle wszystko u Ciebie wspaniałe!!
Ściskam ciepluchno w ten chłodny wieczór..

Bellisima pisze...

Wspaniałe zdobycze:):)Mario....pokrewne z nas dusze:):0:) coraz wyrazniej to widze:)serdecznie pozdrawiam:)

Danuta pisze...

Piękna sosjerka. Masz dziewczyno szczęście do znajdowania takich cudnych rzeczy.
Pozdrawiam

Ola pisze...

Zdobycze wspaniałe-szkoda,ze u mnie nie ma żadnych giełd.
Pozdrawiam

Beata Woźniak pisze...

cudne znaleziska:)

pozdrawiam

ika pisze...

Faktycznie nastrojowo się zrobiło u Ciebie :) znaleziska i te lesne i te starociowe super. A z pogoda to tak juz będzie, że raz słońce raz deszcz :( Wczoraj nad ranem u mnie było tylko 8 stopni, brrr
Mimo wszystko pozdrawiam cieplutko i słonecznie :)

Nela pisze...

Widać po banerku, że lubisz modrzew:) Przyjemnie jest móc popatrzeć jak jego gałązki kołyszą się na wietrze:) Pozdrowienia!

kalimona pisze...

kilka dni mnie nie było na necie, a Ty szalejesz z postami:-) Śliczności zakupiłaś, zwłaszcza ta sosjerka mi się podoba..i te slodkości..Pieski Twoje jak widzę ciągle wymyślają jakieś nowości, boskie są..naprawdę się z nimi nie nudzisz.. A ja ciągle nie mogę dojść do siebie po weselisku..hehe

MariaPar pisze...

Kalimonio, Ty po weselisku, a Ja przed. W sobotę zabawa na całego !
Pozdrawiam serdecznie

bestyjeczka pisze...

Też lubię jej posłuchać, wspaniała, nastrojowa muzyka. A zdobyczy gratuluję!!!

Bramasole pisze...

Sosjerka bardzo mi się podoba:)
A modrzewie uwielbiam, moja teściowa niestety nie, dlatego jeszcze u nas nie rosną..JESZCZE:) (ale już niedługo)
Tak mi się u Ciebie spodobały, że udałam się na małe sąsiedzkie kradzieże i już mam modrzewie u siebie:)

fredka pisze...

Wspaniałe zdobycze !!!, gałęzie mi się podobają, ale obrus jeszcze bardziej:)))
Pozdrawiam

GREEN CANOE pisze...

Diana to taka nasza prywatna "pani do miłości":):):) Kiedy poznaliśmy się z Pawłem bardzo dużo jej sobie słuchaliśmy, ba - słuchamy do dziś:) Lubimy jeszcze bardzo Stacy Kent.
Cudnie urządziłaś jesienne wejście do domu - klimatycznie i jakoś tak "ciepło"
Serdecznie, jesiennie pozdrawiam:)
Asia.

Kamila pisze...

Zaciekawiły mnie Twoje kuchenne klimaty. Pokażesz kiedyś więcej?

artambrozja pisze...

Ja też nie wyobrażam sobie życia bez muzyki - teraz czytam i słucham Bjork :)
Twoja zdobyczna sosjerka - cudowna :)
A modrzewi mam w ogrodzie 50 sztuk , na razie maja po jakieś 2 - 3 metry wysokości, a ja nie mogę się doczekać jak już będą strzelały bardzo wysoko w niebo, takie smukłe :)