sobota, 18 września 2010

Zabrakło...


wenny do napisania sensownego tytułu. Dlatego w zamian piękna, zachęcająca melodia. Czyste brzmienie, perfekcja w wykonaniu. Polecam gorąco na jesienne wieczory. Mój ulubiony instrumentalista, Kenny G.

A na tych zdjęciach widać w jaki sposób wykorzystuję zasuszone hortensje. Wzorzec wzięty żywcem z domów w wiktoriańskim stylu. Lubie ten styl, lubię ten kolor, lubię to ciepło emanujące z dziesiątek nagromadzonych przedmiotów. Lubię złote ciepło dębiny mimo, że dzisiaj jest de'mode. Niech tam. Przetrwa wszystko.
Na grzybach jeszcze nie byłam, więc grzyby przyszły do Mnie :-) Wraz ze wzrostem mchu, urosły grzyby. Moje własne. Pewnie trujące, ale jakże urocze.
Kolejna kołyska.Tym razem dla małej dziewczynki. W różowych pastelach, z delikatnymi przetarciami.
Wygoda dla mamy, Skarb zawsze pod ręką, bez wstawania w nocy :-)
I krzesło w komplecie do tronu, którego nie "obcykałam" w dobrym świetle. Oba mebelki będą ozdobą cudownie klimatycznego domu Pani Magdy.

Dzięki, że dotrwaliście do końca, jakoś przydługo się zrobiło, ale taką muzykę można słuchać bez końca :-)
Miłego weekendu wszystkim :-)

52 komentarze:

Elle pisze...

Zachwycają mnie te Twoje meble ciągle i nieustająco :)
Cieplutkiego weekendu życzę :)

twardzielka pisze...

Też lubię kolor drewna - niekoniecznie dębiny - za jego ciepło, za jego niejednolitość, za przytulność...
Bielenia są piękne, ale u innych ;)Ale kołysce bardzo pasują te kolorki, podkreślając delikatność jej mieszkańca. Ślicznie u Ciebie, z tymi hortensjami i białą porcelaną...
Ciepłego weekendu!

Peninia / Gosia pisze...

Hortensje na meblach wyglądają uroczo.Zachwyciły mnie:)A krzesło...fantastyczne!Ciepło pozdrawiam!

violcio11 pisze...

Swietny pomysl z hortensja. Bardzo mi sie podoba. Krzeslo i kolyska sa super.

Klaus pisze...

przepiękna kolorystyka:) a kołyska...-małe cudko:) z pewnością uraduje mamę dziewczynki, a potem samą dziewczynkę:) Twoje krzesła to dzieła sztuki, za każdym razem podziwiam efekty Twojej pracy.

ika pisze...

Pięknie wyglądają te zasuszone hortensje, taka korona dla mebla :)
Już widzę jakie wielkie oczy robi ta mała dziewczynka i rozdziawia w zachwycie buzie, piękna ta kołyska podobnie jak poprzednia :)

Pozdrawiam cieplutko!

wdomuujagi pisze...

Piekny wieniec hortensji.
Śliczna witryna, kołyska i krzesło piękne.. twoje meble zawsze mnie zachwycają

wdomuujagi pisze...

Zapomniałam dodac że Kenny G to mój ulubiony instrumentalista od wielu lat,lubie, klarnet i saksofon altowy

Atena pisze...

Mnie zachwycilo na pierwszym miejscu krzeslo-przepiekne.
Pomysl z hortensjami rewelacja. W takich ilosciach pieknie wygladaja i ten ich kolor ah...
Pozdrawiam cieplo

Sentimental Living pisze...

Witaj! Dziękuję za Kennego! Słucham już kolejny raz! Hortensje są przecudowne, a taką bajeczną kołyskę bardzo chciałabym kiedyś mieć jeśli tylko będzie mi dane posiadanie Dzieciątka. Pozdrawiam cieplutko!

MariaPar pisze...

Dziękuję za pochwały, kto ich nie lubi !
Sentimental Living, Asi, witajcie :-)
Szkoda, że gdy Ja byłam młodą mamą, nie miałam kołyski dla mojej córki. Tłukłam się wózkiem po przedpokoju, budząc wszystkich domowników.
Powiem Wam, hortensje na krzakach są różowe. Pod wpływem usychania idealnie wpasowują się w kolorystykę mojego salonu. Są fioletowo-zielone :-)
Pozdrawiam serdecznie

Rose pisze...

Uwielbiam hortensje i na krzewie i zasuszone.
Ich kolorystyka zawsze mnie zachwyca, jest niepowtarzalna. Wiktoriański styl jest bliski memu sercu ale pewnie o tym wiesz :)
Krzesełko i kołyska śliczne! Co do grzybów to się nie wypowiadam, bo po prostu ich nie lubię.
Miłego wieczoru Duszyczko :)

Barbara Bastamb pisze...

Też suszę hortensje...świetny mialaś pomysł z dekoracją...

savannah pisze...

Te hortensje to kulminacja "lata" , ktora zatrzymalas w jej kwiatach - wyglada pieknie, a ze lubisz "po wiktoriansku" to przeciez bardzo dobrze, ja tez wole ten styl, niz sterylna biel i metal...jakos zle sie czuje wtedy w takich "szpitalnych" pomieszczeniach, pozdrawiam :)

folkmyself pisze...

Boska dekoracja hortensjowa!

lilla pisze...

Ja też lubię dębinę i hortensje. A ten wianuszek uroczy :)

Janeczkowo pisze...

Pięknie i nastrojowo jest u Ciebie! Pozdrawiam:)

Bellisima pisze...

witaj Mario..Kenny G.i mój ulubieniec:) Hortensje pieknie się prezentują.I..jesteś szczęściarą,jak grzybki same do Ciebie przychodzą:):)serdecznie pozdrawiam wieczorkowo.

Myszka pisze...

Jakie tam przydługo - wcale nie! Mogłabym takie cuda oglądać bez końca :)

B. pisze...

Piekne zdjecia, jak zwykle, bardzo mi sie podoba ta "korona" z hortensji na kredensie...Kolyska cudna, a grzybki nie beda trujace pod warunkiem, ze bedziesz wypluwac kropki ;-)
sciskam
Basia

Anonimowy pisze...

hahah no to ci obrodzilo w grzyby

Jolanna pisze...

I ja lubię te wiktoriańskie detale :) sama mam dębowe mebelki i nie zamierzam ich mazać na biało. Grzybki fajniste, dekoracja sama wyrosła :) Kołyska i krzesło obłędne.
Ciepełko zostawiam.

artambrozja pisze...

Mario :) meble spod Twojej ręki są CUDOWNE !!!!
A hortensje wyglądają bajkowo na tym kredensie :)
buziole i pięknej niedzieli życzę :**

Anonimowy pisze...

Te hortensje stały się jakby istotą mebla. Coś pięknego! Muzyka też... właśnie się zasłuchuję...

aga pisze...

Pięknie prezentują się hortensję na kredensie...ja mam tylko jeden pęczek i ułożyłam go na kawałku kredensu...teraz widzę, że przydało by się więcej!Kołyska boska!!!!Pozdrawiam:)

english-style pisze...

przepiekne zdjęcia ,swietne meble jestem w nie których zakochana .Pieski prześliczne sama mam takiego malca w domu i wiem ile miłości w tych małych stworzeniach.Napewno będe częstym gościem.
pozdrawiam

Pchełka pisze...

:)miło i sympatycznie..praca wykonana..czas odpocząć!Miłej niedzieli!Serdecznie pozdrawiam.A.

Renata pisze...

Piękne hortensje, świetny sposób na dekoracje.
Kołyska i krzesło zachwyciły mnie najbardziej.

Ściskam!!

Kamila pisze...

Jesień spłatała Ci, fantastyczną dekorację ogrodu!

Anonimowy pisze...

jestem zachwycona pomysłem Z wykorzystaniem hortensji - super

Moje miejsce na Ziemi pisze...

Te hortensje wyglądają przepięknie:))

pozdrawiam serdecznie!

Mira pisze...

Gdy dostałam w prezencie swój pierwszy, tylko mój odtwarzacz (od Małża, więc byłam już wtedy lekko "przejrzałą" dziewczynką) jedną z pierwszych płyt, jakie sobie kupiłam była składanka Kenny'ego G. Szczęściarz, nie dość, że gra pięknie, to jeszcze wygląda jak cherubin. Nawet bez tej burzy loków...ech, rozmarzyłam się.

Kaprys pisze...

Hortensja cudna !!!
Uwielbiam ją a dziś Ci jej zazdroszczę bo w tym roku u moich rodziców wszystkie pędy kwiatowe zmarzły i nie było ani jednego kwiatka, żeby oczy nacieszyć.
Ale u Ciebie pooglądałam ;-)
Pozdrawiam Aga

ivon777 pisze...

Witaj! Czy to ciepło dębiny jest de'mode - to ja bym podyskutowała.... moje ludwiczki to są dopiero de'mode w oryginalnym wybarwieniu . Uwielbiam przecierki, uwielbiam biele -ale tak samo cenie i podziwiam naturalane wybarwienia.... Hortensje - ich naręcz cały na cokole - rzuciły mnie rzecz jasna na kolana . Podobnie jak pokazane w tym poście mebelki. Co za okazy , a jaka dusze mają - niesamowite .... Miłego wieczoru życzę. Uściski serdeczne

cyrylla pisze...

Hortensje tworzą piękną koronę na kredensie :-)
Co do dębiny to jestem za bo nie hołduję modzie na wszystko w bieli i przetarciach. Nie powiem bielone meble mają swój urok ale to chwilowa moda. A naturalnych kolorów drewna nic nie zastąpi :-)

Nela pisze...

Muzykę i Twoje wpisy można tak bez końca... :)Kołyska cudna, jak poprzednia:)Pozdrawiam.

Unknown pisze...

ech te Twoje meble - normalnie zachwycające

hortensje są przepiękne

buziaki

lambi pisze...

Teleportowałabym się do Ciebie normalnie, ech...
Niestety mimo rad i nosa wściubionego w neta nie udaje mi się suszenie hortensji... może coś podpowiesz? Zjawiskowo na tej szafie wyglądają:)
Buziaki:)

elisaday79 pisze...

Hortensja jest świetna! Bardzo lubię ten kwiat, a suszony też prezentuje się świetnie!
Już kiedyś Ci pisałam, że masz doskonały gust muzyczny:0 Lubimy podobne klimaty!:)
A...zdradzisz skąd wytrzasnęłaś te kołyski? Bo są extra!

MariaPar pisze...

Eliso, wszystkie meble to zakup na pchlich targach.
Pozdrawiam serdecznie

monicja65 pisze...

Swietny pomysl na hortensjowa dekoracje.Moje wlasnie sie susza.Pozdrawiam serdecznie

z potrzebywnetrza pisze...

No moje hortensje nie zakwitły.Moze w innym miejscu poczuja sie lepiej.Mebelki jak zawsze genialne!Buźki-aga

kalimona pisze...

zazdroszczę Ci umiejetności przywracania meli do ich dawnej swietności, czasem wydaje mi się, że są nawet piękniejsze niż mogly być kiedyś. Dąb pieknie wyglada, jest taki ciepły, nie za ciemny,jak orzech i nie za jasny jak sosna..na meble idealny:-)

ivcia pisze...

UWIELBIAM KENNY G. I JEGO UTWORY A ZWŁASZCZA Forever in love.
Twoje Hortensje są śliczne i mają takie cudowne barwy.
Krzesełko i kolebeczka bardzo mi się podobają -Buziaki

gina pisze...

wieniec z hortensji - prawdziwe cudo !

kołyska urocza...aż żal że już nie mam kogo tak kołysać :)

pozdrawiam serdecznie :)

joanna pisze...

:))
Znowu spotkały się nasze gusta muzyczne :))

Wszystkie meble - PIĘKNE!

Marta Lew pisze...

Przepiękne są Twoje kołyski !
My też mamy na koncie jedną, samodzielnie przez Męża zrobioną, która wybujała najpierw naszą córcię a teraz z jej przytulnego wnętrza korzysta już trzeci szkrab :)
Pozdrawiam !

MariaPar pisze...

Joanno, myślę, że nie tylko o muzyce mogłybyśmy długo gadać :-)
Buziaki

Anonimowy pisze...

Słuchać tego pana też bardzo lubię ale to nic w porównaniu z tym co czuję patrząc na Twoje meble ubrane hortensjami :) Pozdrawiam gorąco

Mika pisze...

Te Twoje meble...kołyska jest przepiekna, a hortensjowe dekoracje prawdziwie jesienne:).Pozdrowienia cieplutkie.

ushii pisze...

uwielbiam te Twoje mebelki...

Anonimowy pisze...

Szukając zdjęć suszonych hortensji, trafiłam na Twoją stronę.Hortensje suszone urzekają różnorodnością przepięknych kolorów,takich przytłumionych,trącających myszką.Maluję martwą naturę z hortensjami,właściwie poprawiam stary obraz i nie mam na czym się wzorować,a tu taka strona z przepięknymi starymi mablami,w cudowny sposób odnowionymi.Jestem zachwycona!!!!