...niebiesko się zrobiło. Nawet scena tonie w błękitach. Na dobry początek Andrea Bocelli z "Kryśką" Aguilerą. Ma dziewczyna płuca...Co za wokal !
Do dzisiejszego postu natchnęła Mnie ostatnia wiązanka z lawendy. O tej porze już nie jest fioletowa tylko głęboko błękitna...
I dzisiaj mieści się w kanonach dobrego gustu. Nie gonię za modnym designem, skutecznie trzymam się klasyki. Nie chcę być modna. Dobrze Mi w moich niezmiennych kolorach. Od kilkunastu lat mój salon jest zawsze zielony. Za każdym razem w innym odcieniu, ale zawsze konsekwentnie, zielony.
53 komentarze:
Ja baaardzo długo miałam niebiesko-białą kuchnię i już mi się "przejadła", ale Twoja jest wyjątkowo piękna. Głównie dzięki pięknym dodatkom :)
Serdeczności ślę :_)
Mario moja kuchnia również biało -niebieska,,od wielu ,wielu lat,,nawet jak meble zmieniłam na białe to dodatki pozostały niebieskie...
Och jak zazdroszczę Tobie tej świeżej lawendy....
a psiaki sa cudne
Kuchnia z klimatem !!!
Moja jest kremowo - niebieska ( dziwne nie ? ale kilka lat temu jak była wykańczana nikt nawet nie śnił o fioletowych płytkach ) ale i dobrze bo lubię ją taką jak jest, planuje malowanie, mam nadzieję, że po nim ją zaprezentuję ;-)
Buziole w sam pyszczek dla Twoich urwisów !!!
Ciebie serdecznie pozdrawiam Aga
Ja dopiero tydzień temu zdecydowałam się odważyć i pomalować ściankę w kuchennym kąciku na błękit...a to za sprawą niebieskich dodatków gromadzonych namiętnie!!!Jestem zaskoczona efektem, gdyż nigdy w domu nie maiłam takich barw!Twoja kuchnia przepiękna!Pozdrawiam:)
Niebiesko mi...
Ja tez lubie takie sielskie klimaty w kuchni, modern wnetrza sa nie dla mnie.
Psiaki jak zawsze uroczo pozuja;-)
Pozdrawoam goraco
Ta kuchnia jest ładna, modern, w której PANI DOMU czuje się panią domu. A Twoja kuchnia ma ciepły, wojski klimat. Pozdrawiam cieplutko.
..rozumiem Twój zachwyt kolorami!!:) Sama mam kuchnię 'zieloną' (jak to zabrzmiało):)) od paru lat i jak na razie nie zamierzam zmieniać koloru.chociaż o zieleni w niej królującej nie stanowi kolor ścian..lubię kolor i lubię jak jest kolorowo..Wyobrażam sobie Twoją piękną kuchnię...bo kobalt to przepiękny kolor..co do psiaków no teraz to już naprawdę nie wiem 'who is who'...nie mniej są fajne, zabawne i mniemam masz wiele radości z ich przebywania...Również miłego..popołudnia!Całuję.A.
Moja droga Mario, to moje ulubione zestawienie kolorów jeżeli chodzi o kuchnię i nie tylko. Taką właśnie porcelanę kompletuję, cebulowy wzór lub jego odpowiednik. Do niedawna miałam błękitne ściany w dużym pokoju mojego mieszkania...to zestawienie nadaje taką świeżość pomieszczeniu, jakby było w nim więcej powietrza, jakby lepsza była w nim aura. Pozdrawiam Cię słonecznie i życzę spokojnego dnia, ewa
Marto prześliczny klimat :)Ach będę marzyć o takiej kuchni:)Ciepło pozdrawiam:)
Mario pieknie w Twojej kuchni,nie wiem czy widzialas moja...ale i u mnie jest niebiesko:):0:)serdecznie pozdrawiam!
Bellisimo, widziałam i zachwycałam się kredensem :-)
Spokojnego wieczoru
Uwielbiam niebieskosci w kuchni, u mnie to tez glowny kolor, nawet szyby w szafeczkach maja blekitny kolor:)
U Ciebie to slicznie wyglada i bardzo elegancko, a co jest piekne i eleganckie jesz zawsze na czasie...
Tak , klasyka to ponadczasowe piękno ...a moja kuchnia jest zielona i gdziekolwiek będzie w przyszłości zawsze w tym kolorze :)Pozdrawiam słonecznie
W moim rodzinnym domu kuchnia była biało-niebieska:) była bardzo duża, z wygodnym siedziskiem,oj to były super czasy:) każdy kto do nas przychodził,od razu siadał w kuchni i nie chciał iść "na salony"!
pozdrawiam serdecznie!
Po prostu uwielbiam zagladac do Ciebie!!! Wszystko jest takie gustowne i w moich ulubionych kolorach i stylu. Do tego dodac Twoja milosc do tych szczesliwych futrzakow- jestes moja ulubiona blogerka. Pa-Ag
Dziękuję Ci Agnicy. Czuję się zaszczycona
:-)
Nie rozczarowałaś mnie nigdy żadnym wpisem - wspaniała muzyka. A co do kuchni i salonu w zieleniach - uwielbiam te klimaty u Ciebie. Mnie się marzy kuchnia z zielonym :-) Pozyjemy - zobaczymy. Wspaniałe detale! a dwugłowy potwór mnie rozłozył na łopatki obie!
Moja mama odkad pamietam miala niebieskawa kuchnie z bialo-kremowymi szafkami. I nawet sufit byl niebieski. Na poczatku podsmiewywalismy sie z niej, ze jej sie nieba zachcialo w malusienkim pomieszczonku. Ale po jakims czasie wszyscy uwielbialismy przebywac w naszym niebie i prowadzic dlugie rozmowy.
Niebieski mój ulubiony.Kiedyś był czerwony ale od czasu serialu Siedlisko wszystko co czerwone zniknęło.Z korzyścią dla kuchni.
Pozdrawiam
Ja też jestem fanką wnętrz w takim rustykalnym stylu. Są piękne:) Źle czułabym się w nowoczesnych wnętrzach, które są zbyt zimne i surowe.Dodatki piękne!
Pozdrawiam!
piękne kolory kuchni, mi tez się podoba - nie lubię tylko czerwieni a już w ogóle z dodatkiem czerni :)
a lubisz bolesławiec?
niebieska porcelana jest piekna, bardzo lubie, lubie tez polski boleslawiec. A mialam kiedys niebieska, a raczej kobaltowa kuchnie, ale to bylo dla mnie za duzo i zmienilam fronty na jasne..
milego wieczoru
Basia
P.S. Pasujesz mi muzycznie Marysiu za to w 100%
Kuchnia baaaaaardzo klimatyczna, chociaż nie lubię niebieskich, zimnych ścian.
Dwugłowy potwór przecudny :D
A teraz pytanko- czy byłabyś zainteresowana takimi talerzami i innymi skorupami z takimi wzorkami?
Bo u mnie na gratach w brud tego za grosze :)
Piękne cudeńka masz powieszone w kuchni. Zazdroszczę
Pozdrawiam
Śliczna lawenda i piękne masz dodatki...moja kuchnia jest słoneczna a niebieską pamiętam z domu rodzinnego / moja mama tak lubiała/.Pieski masz śliczne.
Przywróciłaś mi wspomnienia z dzieciństwa:)))
A moja kuchnia jest z zielonym (bardzo podobnym jaki masz w salonie).
W Dwugłowym potworze jestem poprostu zakochana:)
Pozdrawiam
K jak kobalt
K jak klasyka
P jak piękne
P jak ponadczasowe
Ot i wszystko na temat .
Uwielbiam takie wnętrza , choć sama zdecydowałam się na kuchnię w tonacji brązu , beżu i wanilii - to zawsze miałam słabość do wnętrz w stylu Twojej kuchni. Przerażają mnie natomiast laboratoryjne kuchnie z gładkimi frontami , pełne połysku , do znudzenia gładkich form. No al jesli ktos lubi.... Myslę sobie nawet, że w pewnych wnętrzach ta sama zupa może miec całkiem inny smak. Otoczenie to szczypta magii , przyprawa wewnętrzna (((:
Ale mnie poniosło...
Pozdrawiam cieplutko , milego dnia
P. S. u mnie potwornie leje
specjalna porcja głaskania dla obu Słodziaków
Podwójne szczęście (((:
Niebieska, a bardziej granatowo-biała kuchnia marzy mi się od jakiegoś czasu. Twoje niebieskości takie bardzo klimatyczne. Podsunełaś mi pewien pomysł z tymi haczykami, na których wiszą sosjerki.
Lawendowy zapach czuję przez moitorek, a dla tych fotogenicznych pyszczków głaski po noskach
pozdrawiam
Dziękuję serdecznie za ciepłe słowa. Cieszę się, że wśród Nas są osoby ceniące ponadczasowość i chęć zatrzymania chwili w starych przedmiotach.
Miłego dnia życzę zza strasznej ulewy
Emilko, lubię "bolesławiec" właśnie za ten kobaltowy odcień.
Kasieńko kochana, dziękuję za chęci,u Nas też jest tego trochę. Czerpię przyjemność w szperaniu i wyłuszczaniu pojedyńczych egzemplarzy, ale gdyby wpadły Ci w śliczne oczęta, sosjerki,będę wdzięczna :-)
Pozdrawiam serdecznie
Kuchnia w naszym poprzednim, wynajmowanym mieszkaniu była niebieska, bo "zastane" meble były w tym kolorze. Dołożyliśmy wiejski duży "pasiak" w błękitach (do dziś nie mogę odżałować, ze lekka ręką zostawiłam go kolejnym lokatorom), niebieska zastawa, nawet chlebak był granatowy. Ciepło wspominam tamten etap, choć teraz kuchnie mam w brązach i zieleni. Najważniejsze jest, by urządzać własne cztery katy w zgodzie ze sobą i swoim gustem. Nie ulegać modom i trendom, które zmieniają się tak szybko. Stworzyć sobie własne Niebo w dowolnym, miłym sobie kolorze. Pozdrawiam z mojego :)
A u mnie na odwrót: kuchnia jest w odcieniach zieleni, a pokój w błękitach:)Lubię taką wyciszoną atmosferę. Wciąż nie mogę się nadziwić tym trafnym nazwom dla Waszych psiaków:)pozdrawiam ciepło.
Nelu, żebyś wiedziała. Imiona psin, dokładnie oddają ich charakter :-)
Miłego dnia
Mario pieknie.Mam ochote szepnac na uszko przeslij mi zdiecia tewj kuchni...
Błekity i biele w takie szaty sie ubieram..m.in.
do tych kobaltowych zawsze wzdychalam...wrcaja mysli wracaja checi aby w takie klimaty moja kuchnie ubrac.
Wprowadzajac sie do nowego domu zabralam moje mebelki z poprzedniego miejsca kuchennego taki tam aneks..kuchenny robiony na wymiar ::)) w brazach..
2 lata minely a ja szukam inspiracji,zbieram mysli planuje aby to bylo to o czym marze..nic pochopnie..w psedo kuchni szumnie zwanej nie jest zle..::)Daje rade.
WIEM JUZ ZE NOWA BEDZIE BIALA,SIELSKA,LABREKINY Z PRZASNA KORONKA..JUZ WISZA..
I DZISIAJ PATRZE DO CIEBIE TAAK DODATKI KOBALTOWE JEDNAK TO PIEKNE I PONAD CZASWE..
Wiec ten post dodal mi kolejnych mysli...twoja kuchnia sielska biala ponadczasowa..tak to te klimaty..super
JESLI ZDRADZISZ TO CHETNIE OBEJATRZALAM BYM WNETRZE W CALOSCI NA FOTAKCH..POZDRAWIAM...ECH...::))
Pięknie U Ciebie!!! Docelowo moja kuchnia ma wyglądać podobnie.Dużo mi jednak jeszcze brakuje.Na razie cieszę się namiastką.
Dwugłowy potworek rozkłada na łopatki:).Tylko je dusić i przytulać:)
Miłego popołudnia:)))
Wczoraj nie udało mi się umieścic komentarza, czyżby Blogger szwankowal? Nieważne, jak tak patrze na te Twoje gremliny to się zastanawiam czy z nich naprawdę takie niewiniątka na jakie wyglądaja czy któreś mogloby zdrowo chapnąć za nogę jaby ktoś chcial poglaskać???Ja chetnie bym sie zbratala z Twoimi pluszakami, przeslodkie sa ,nie dziwię się,że je uwielbiasz.PS bialo niebieska-kolekcja przepiekna, szkoda,że pokazalas je w wąskim kadrze:)
Biało-niebieska kuchnia to wspomnienie mojej kuchni z lat dzieciństwa i młodości. Moja mama uwielbiała ówczesny "włocławek", cała kuchnia w nim tonęła, do tego białe szafki, białe firanki itd. - dlatego też ja wypędziłam niebieski z mojej kuchni :)
Ty lubisz swoją kuchnię i jej barwy i to jest najważniejsze ! A wszelkie dodatki są śliczne jak widać na zamieszczonych zdjęciach.
Twoje psiaki dobrze, że są tylko "dwugłowe" gorzej by było, gdyby były "Hydrą" :))))bo nie nadążyłabyś za gromadką:))))- Pozdrawiam serdecznie
piękna ta porcelana biało -kobaltowa....też mi przypomina babciną kuchnię :)
psiaczki słodkie...coś wiem o tym jak potrafią łobuzować bo teraz w chałupce mam pięć :)
pozdrawiam serdecznie z chałupkowa :)
ABily, moje łobuzy nie gryzą, Pierdółka nie ma już zębów. Dlatego ma ciągle język na wierzchu, a oszołom, Pućka jeszcze nie ma stałych zębów. Generalnie trafiły Mi się egzemplarze totalnie pozbawione agresji i powiem więcej, są niechałaśliwe.
Pozdrawiam serdecznie
"Dwugłowy potworek" cudny, cudniasty tylko wyściskać:) ach, aż mi się zatęskniło za moimi czworonogami...
Christina ma piekny głos, bardzo lubię jej słuchać, a porcelana ach aż się rozmarzyłam oglądając Twoją...pewno kawa smakuje pysznie
pozdrawiam cieplutko
Piękna porcelana. :) Sama osobiście wolę w porcelanie czystą biel lub krem, ale niebieskie wzory są rozczulające i niezmiennie kojarzące się z każdym babcinym, ciepłym zakątkiem kuchni. Mmmm....
Wspaniale zdjecia kuchenne. Bialo niebieski w kuchnito rzeczywiscie klasyka i to bardzo piekna. Ciekawa jestem wiecej... POzdrawiam serdecznie.
OOOO WLASNIE BRAKOWALO MI TEGO SLOWA
cyt;"chęć zatrzymania chwili w starych przedmiotach." DOBRZE TO MARIO OKRESLILAS WLASNIE TAK LUBIE I W KUCHNI MAM MNOSTWO RZECZY PO BABCI I DZIADKU Z KUCHNI...OBRAZECZKI MLYNECZKI..SLOIKI...SCIERECZKI PO PEROSTU CZUJE ICH OBECNOSC W DOMU...DZIEKUJE ZA WIZYTE...POZDRAWIAM
Magiczna musi byc Twoja kuchnia.Uchyl wiekszy jej rabek...))))
I właśnie za to Cię podziwiam.Za wierność swoim gustom. Bo kiedy biega się po blogach można czasami zwątpić.. a przecież najważniejsze, żeby w zgodzie ze sobą..
lubię ten Twój spokój buziaki
Ale w Twojej kuchni klimatycznie :)))
Mario jak ja zaniedbałam Twojego bloga - wybacz mi :****
Nadrabiam dzisiaj zaległości i mam zamiar siedzieć do rana i odwiedzić moje wszystkie ulubione :)))
Co do Oszołoma - no ma szaleństwo w oczach :))
Jakie słodkie psiska - takie do przytulania, tarmoszenia i do .. rozpieszczania .
buziole i życzę pięknego słonecznego weekendu :***
przesliczna niebieska zastawa. przesliczne mieseczki, talerzyki, kubeczki...a christina jak przyśpiewa, to z płuca idzie :)
Chyba czas mi sie przyznac, ze nie znam naturalnego zapachu lewandy...
a ja sobie swoją kuchnię sama zdekupażowałam:)a kiedyś miałam niebieską z naczyniami z Włocławka,takimi jak u Ciebie,a jak nastała era plastiku poszły w inne ręce...a teraz żałuję:)))
Ma Aguilera głos ma. Niektóre kawałki bomba. Lubię jej posłuchać czasem.
Prześlij komentarz