piątek, 9 października 2015

Pierdu, pierdu...pitu,pitu...

...i takie tam w Zielonym Kuferku.
Po pierwsze piątkowa rozpierducha w domu.
  Od zawsze tak mam, że piątek to dzień wolny od wszelkich porządków domowych. To dzień na cotygodniowe zakupy do lodówki i objazd po "chałupkach". Koniecznie wizyta u wnuczek i rodziców.
To czas na ulubioną "prasówkę".
 Tym razem "Weranda".  Wspaniały numer. W końcu coś dla mnie.  W końcu kolorowe wnętrza. Aż miło się patrzy. Ze zdrową zazdrością podziwiam gust i zasobny portfel. Prawdziwa inspiracja.
Potem mała radocha w jesiennym klimacie.
 Naprawdę malutki jesienny akcent. Miniaturowe dynie. W tym roku wyjątkowo tylko w hallu. 
  Przed domem jeszcze letnie kwiaty w całkiem niezłej kondycji, a w domu za kilka dni pojawi się ekipa remontowa. Będzie malowanie całego piętra. Fajnie zbiera się i kupuje przez całe lata przeróżne pierdółki, ale jakże trudno to wszystko pochować przed remontem, by później znowu je poustawiać na swoim miejscu.
Strach się bać !

 Przed nami ostatni weekend przed demolką !
Do zobaczenia za jakiś czas.
Pozdrawiam i życzę udanego weekendu.

24 komentarze:

Cela D pisze...

Remonty to trudna sprawa, ale się uśmiałam przy tytule Twojego posta. Tego wnętrza ze stołem chyba jeszcze nie pokazywałaś. Ja też nie mogę się oderwać się od Werandy, zwłaszcza, że jest zachwycająca sesja Alicji z Arte ego. Masz rację, że można znaleźć mnóstwo inspiracji, no i podziwiać.
Pozdrawiam cieplutko.:)

Bramasole pisze...

Cudnie tam u Ciebie:) oj remonty..mam alergię na to słowo, zdążyłam posprzątać po jednym a przede mną robienie górnej łazienki za 2 tygodnie..boję się na samą myśl:) pozdrawiam ciepło

Anstahe pisze...

U Ciebie zawsze pięknie. U mnie stoi taka sama dębowa szafa i mam też taki sliczny obrusik.Pozdrawiam.

Kasia Piekarz pisze...

Fantastyczny wianek z suszonych hortensji:)
Muszę pobiec po Werandę, bo skoro pojawił się kolor (wreszcie!!), muszę ją mieć.. ;) Pozdrawiam ciepło

MalgosiaW pisze...

Świetna jesienna dokoracja na stole, obrus przepiękny... zdjęcia jak zawsze super... Pozdrawiam :)

Ala pisze...

Uwielbiam Twoje klimaty, te dębowe meble mają coś w sobie.Zieleń do tego pasuje idealnie :))) prawda:)))?
Remont - dasz rade. Najważniejsze to się za mocno nie przejmować. Problem przy remoncie bynajmniej dla mnie to bałagan. Nie bo REMONT tylko: tu młoteczek tam śrubokręcik a tu wiadereczko a tam jeszcze coś co jest po prosty niezbędne - i nie było w ogóle używane....Ja to tak lubię mieć wszytko na swoim miejscu.....sama wśród 3 facetów na dodatek dwóch z mojej krwi cóż taki remont to wyzwanie:))))
ściskam Cię mocno

Ola pisze...

Ja nie cierpię malowań,remontów a za to uwielbiam moment "po" :)
Obrus-cudowny.....wnętrza no cóż.....wiesz :)
Miłego aczkolwiek pracowitego weekendu i tego "po"
Pozdrawiam

Mira pisze...

Remont, czy przeprowadzka to Armagedon, człowiek nawet nie wie, ile nagromadził przedmiotów. A każdy oczywiście niezbędny i nie ma mowy, żeby wyrzucić.Zbieranie tego wszystkiego przed wejściem ekipy jest chyba gorszym doświadczeniem niż same prace remontowe, za to czas tuz po, kiedy wszystko wraca na star (lub nowe miejsce), gdy pachnie świeżością i lśni czystością wynagradza każdy trud. Trzymam kciuki, choć jestem pewna, że dasz radę.
Pozdrawiam cieplutko na przekór lodowym powiewom zza okna.

wdomuujagi pisze...

czasami trzeba się "zremontować" i choć nie chcem ,ale muszem hi hi.
też nie lub lubię remontów.
Piękny stół i obrus

zielnik hani pisze...

Ja tam nie widzę bałaganu czy rozpierduchy u Ciebie.
Jestem ciekawa jakie będą kolorki na ścianach? Pozdrawiam:)))

Klimaty Agness pisze...

Wspaniałe klimaty panują w Twoim domu, jest tak ciepło, przytulnie, wspaniale tu przebywać.
Faktycznie remont przy dużej ilości bibelotów to wyzwanie, ale na szczęście zdarza się raz na kilka lat, a tymi wszystkimi skarbami, tworzącymi niesamowity nastrój, można cieszyć się na co dzień :)
Powodzenia przy remoncie, niech minie szybko i sprawnie :)
Uściski serdecznie, Agness:*

bozenas pisze...

Fajne to Twoje pitu pitu:))))

Elle pisze...

Udanej i szybkiej demolki :) oby poszło w miarę bezboleśnie :)

Mam nadzieję, że pokażesz zmiany :)

aldia pisze...

Powodzenia :))
Twój dom ma duszę, to widać od razu :) Pozdrawiam gorąco~!

Renia pisze...

Remont to trudny czas ale efekt końcowy wszystko wynagradza:))))Pozdrawiam serdecznie:)))

madzika pisze...

Jeśli to jest dla Ciebie domowa rozpierducha to ja poproszę :)
Cudnie, domowo i co najważniejsze prawdziwie. UWIELBIAM.
buziaki

Kamila pisze...

A ja ci tu głowę pytaniami zawracam ;)))
Buziaki i jak tylko wyjdziecie z remontowych okopów, proszę się pochwalić efektem.

Qra Domowa pisze...

mnie czeka malowanie korytarza...brrrrr-powodzenia:)))

mari pisze...

Witam, Cudowne to wnętrze. Jestem zachwycona. A w poprzednim poście wykonanie pokoju dla wnuczek-mistrzowskie!!! Bardzo zachwyca mnie ta niziuteńka leżanka. Dzieci nie bawią się bezpośrednio na podłodze a nie za wysoko by spaść. Super pomysł!!!! Pozdrawiam

marrika91 pisze...

Ja przy okazji remontów często znajduję rzeczy o których istnieniu zdążyłam zapomnieć.

Margo pisze...

Demolka to czasem ciężka choroba,,,z dobrym planem można wyjść bez powikłań, więc takiego Tobie życzę:))

Unknown pisze...

Pięknie Tu u Ciebie, miło byłoby wpaść na kawkę i posiedzieć i popodziwiać! Remont jest straszny ale przecież potrzebny! Trzeba co rano wziąć dziesięć głębokich oddechów i przeżyć kolejny dzień bez ustalonego porządku ale każdy dzień zbliża Cię do końca bałaganu i to jest fajna perspektywa prawda? Pozdrawiam i zabieram Cię do siebie! Dora

Retro blue pisze...

To jest hall?
Co za piekne, wysmakowane wnetrze!

Anonimowy pisze...

Twoje wnętrza są równie piękne, jak te pokazywane w Werandzie. A może nawet piękniejsze, bo swoim stylem pasują do tego, co ja nazywam najmilszym klimatem domowego ogniska. :) Trzymam kciuki za udany remont. Chętnie obejrzę jego efekty, jeśli zdecydujesz się na publikację. Pozdrawiam serdecznie :)