Dwa małe siedziska . Pierwszy taboret w kolorowym anturażu niczym obleczony w chiński jedwab.
Drugi mebel z czasów międzywojnia. Skrzynia-siedzisko w naturalnym rustykalnym dębie i jasnym lnie. Mały akcent w postaci chwosta. Idealny mebel na zapasowy koc i poduszki, na prasę , a nawet na zabawki porozrzucane w salonie. Ułatwia ekspresowe sprzątanie.
Nieco większe gabaryty, ale czasowo idealnie pasuje do drewnianej paki. Stolik, a raczej stół.
Do niskich kanap, ale z dużym blatem śmiało może służyć do serwowania posiłków całkiem sporej gromadki.
No i na koniec grubsza robota. Potrójny kredens. Ładnie wygląda połączenie bieli z naturalnym kolorem dębu.
I to by było na tyle.
Miłego tygodnia Kochani !
31 komentarzy:
Międzywojenna pufa jest cudowna!!!
Mario - jesteś prawdziwym rzemiechą.
B. podoba mi się kredens, bo mam identyczną ladę (bez góry), w warszawskim domu cały salon i kuchnia jest w dębie. Widzę, że powinnam wyjechać co najmniej na pół roku, przemalować to wszystko i odmienić całkowicie wnętrza.
Bardzo inspirujące.
Serdecznie pozdrawiam
To prawda-jesteś mistrzynią w tym co robisz
Wszystko piękne a skrzynia cudo
Pozdrawiam
Wszystkie meble piękne, ale ta skrzynia jest odjazdowa! Niby mały, niepozorny mebelek, a jak atrakcyjnie wygląda! Ten chwost to jak wisienka na torcie! Super!
piękny kredens
Oj, Ty doskonale wiesz jak podnieść ciśnienie. Cudny kredens. Pozdrawiam.
Krzeslo w tym jakby chinskim jedwabiu, jest przepiekne.
Pufa, ze tak powiem skradla moje serce.
Kredens-marzenie.
Goraco pozdrawiam!
Kasia
jak już dziś mówiłam, uwielbiam połączenie tego turkusowego materiału z surowym drzewem.
Niby nie lubię tych wygiętych nóżek, ale razem z tym cudnym obiciem tworzą nieziemską parę. Za to solidna klasyka art deco - tak, tak, TAK! :-) pozdrawiam gorąco i ściskam spracowane łapki!
u Ciebie zawsze takie -doskonałe-mebelki się pojawiają,,,uwielbiam!
Meble prezentują się wspaniale. Widać, że praca nad nimi jest dla Ciebie ważna, a one oddają pięknem całe zaangażowanie jakie włożyłaś w ich odnawianie.
Wszystkie meble - cuda i perełki! Trudno się zdecydować, co najładniejsze :)
Wszystko piękne.... a połączenie bieli i dębu super
Kredens Mario zawładnął moim sercem - te siedzisko niebieskie wolę nie mówić piękny efekt uzyskałąś w jego nogach - cała reszta jest również piękna niejeden rzemieślnik raczej by musiał się kłaniać przed tobą - bo mebelki na wymiar to i kaśka Maryna sobie firmę otworzyć może - nieprawdaż ? bardzo lubię do ciebie zaglądać i czekam z niecierpliwością na każdy twój post bo u ciebie tak pięknie i stylowo że .........pozdrowienia ślę z buziakiami Maria
ach! ten chiński jedwab... mmmm...cudne!
Potrafisz robić cuda:))))a ta pufa jest śliczna:)))Pozdrawiam serdecznie
Ale superancki kredens..a jaka skrzynia ..ach..piekne rzeczy..i Ty to wszystko sama odnawiasz?
Piękny ten kredens .
Mnie urzekło dzisiaj pierwsze siedzisko :) Ostatnio pokochałam kolor niebieski we wszelkich przejawach :)
biały kredens i salonowy "chowacz" to moje numery jeden :):):) buziaki
uwielbiam!!
Kazda rzecz zachwycila mnie. Pieknie tworzysz.
usciski
Bardzo piękne są te białe meble, jednak ja wolę mieć u siebie tradycyjnie odnowione starocie. Ten typ tak ma. Czy wiesz Mario, że zielony plusz staje się modny, widziałam taką kanapę w najnowszym katalogu ikea.
cudowny klimat, uwielbiam takie meble :D
oglądam oglądam i napatrzeć się nie mogę:))
oglądam oglądam i napatrzeć się nie mogę:))
O Matko, jakie to wszystko piękne!
Jesteś Wielka
Uściski!
No i kłaniam się do stup, a raczej rąk - bo zdolne i tak sobie myślę, że dajesz tym "drewnianym" drugie życie i pewnie będą wieczne ...
Takie stare meble mają duszę i kiedy je odnowimy dostają drugie życie :)
Piękne mebelki, a ten kredens mni ezachwycił ma piękna górę!
Pozdrawiam, Ewa
ZAPRASZM DO MNIE NA CANDY PODUSZKOWE W SAM RAZ NA JESIEŃ :)
Prześlij komentarz