Coś cudownego :)) Ale im się nie dziwię - TAKIE poidełko! Też bym leciała szybciutko :)) Podobno jest co raz mniej wróbli...Kiedyś takie wszędobylskie, teraz mają za mało naturalnego pokarmu w mieście. Sama uwielbiam ich wrzaski za oknem sypialni o świcie :))
Ja też je lubię, ale faktycznie coś mało ich. W Paryżu widziałam kloszarda, który pogwizdując zapraszał wróble do dziobania bagietki, i te szelmy łobuzersko siadały mu na ręce i zajadały tę bagietkę. Patrzyłam na to oniemiała, że one takie odważne. Ale jak widać nie tylko paryskie wróble takie odważne ;-) Pozdrawiaam cieplutko
Jak patrzę na swoje podwórko to wcale nie odnoszę wrażenia, że tych "darmozjadów"(jak mawiał o nich mój tatko) jest mało. I u nas okupują rynny...rano kłócą się zawzięcie... Nie wiem czy dobrze robię dokarmiając je teraz, mąż się śmieje, że już powinnam czynić zapasy by je zimą wykarmić.
Uwielbiam wróble z mężem nazywamy je rozbójnikami. Przylatują do ogródka i kłócą się ćwierkając w niebogłosy. Jednego roku to przyleciały z młodymi, widok był cudny. Kąpały się w piasku trochę w wodzie, którą im przygotowałam, ale w tym roku nas słabo odwiedzają. Mam nadzieję, że to się zmieni. Masz przepiękny Zielony Kuferek. Przepiękny!! Pozdrawiam serdecznie
7 komentarzy:
Coś cudownego :))
Ale im się nie dziwię - TAKIE poidełko! Też bym leciała szybciutko :))
Podobno jest co raz mniej wróbli...Kiedyś takie wszędobylskie, teraz mają za mało naturalnego pokarmu w mieście.
Sama uwielbiam ich wrzaski za oknem sypialni o świcie :))
Pozdrawiam :)
Ja też je lubię, ale faktycznie coś mało ich.
W Paryżu widziałam kloszarda, który pogwizdując zapraszał wróble do dziobania bagietki, i te szelmy łobuzersko siadały mu na ręce i zajadały tę bagietkę. Patrzyłam na to oniemiała, że one takie odważne.
Ale jak widać nie tylko paryskie wróble takie odważne ;-)
Pozdrawiaam cieplutko
Ale piękne zdjęcie!
Pozdrawiam
Jak patrzę na swoje podwórko to wcale nie odnoszę wrażenia, że tych "darmozjadów"(jak mawiał o nich mój tatko) jest mało.
I u nas okupują rynny...rano kłócą się zawzięcie...
Nie wiem czy dobrze robię dokarmiając je teraz, mąż się śmieje, że już powinnam czynić zapasy by je zimą wykarmić.
Ten zażywający kąpieli jest boski.
Pozdrawiam
przesliczne to zdjecie!
O matko jakie piękne , nastrojowe zdjęcie ! Pozdrawiam gorąco
Uwielbiam wróble z mężem nazywamy je rozbójnikami. Przylatują do ogródka i kłócą się ćwierkając w niebogłosy. Jednego roku to przyleciały z młodymi, widok był cudny. Kąpały się w piasku trochę w wodzie, którą im przygotowałam, ale w tym roku nas słabo odwiedzają. Mam nadzieję, że to się zmieni.
Masz przepiękny Zielony Kuferek.
Przepiękny!!
Pozdrawiam serdecznie
Prześlij komentarz